Czyli najgorsze odchudzanie ever Walczę z bulimią/kompulsywnym objadaniem się.
Don't wanna be here? Send us removal request.
Text
30.09.2018
Bilans:
- jajecznica i chleb
- budyń
- kotlet po hawajsku z frytkami i surówka
- kawałek ciasta
- lody
- pół paczki natchosow
- paczka orzeszków
- baton
- czekolada oreo
Jak widać idzie mi coraz lepiej :) to był już moment dobry do zwymiotowania, ale w końcu zasnęłam na filmie...
5 notes
·
View notes
Text
29.09.2018
Bilans:
- płatki z mlekiem
- zupa pomidorowa
- trochę wafli czekoladowych i ryżowych
- bułka z serem pleśniowym i szynka
- 4 batony
0 notes
Text
28.09.2018
Byłam dzisiaj strasznie, strasznie głodna. Nie wiem jak radzić sobie z tym "wilczym" głodem :C
Bilans:
- bułka pełnoziarnista
- kromka chleba
- makaron z sosem pesto
- sushi
- wafle ryżowe (1,5 paczki xd)
0 notes
Text
27.09.2018
Ogłaszam nowy 1000000 początek 😂😂😂
Ważę 65 kg czyli najwiecej od dłuższego czasu. Jestem po najgorszych wakacjach w życiu. Obiecałam chłopakowi ze pójdę na terapie jeśli nie uda mi sie z tym wygrać...
Po raz pierwszy od dłuższego czasu jadłam dobrze. Obiecałam... zobaczymy ile wytrzymam :) W końcu najadłam się wczoraj.
Bilans:
- bułka fitness z serem
- kromka chleba z szynka i serem
- fasolka w sosie
- nektarynka x2
0 notes
Text
Day 3
Waga: 63,1 W sumie wagowo nie źle, ale mogło być lepiej. Z aktywności to bieg 11 km.
0 notes
Text
Day 2
Waga: 62,9 kg
Ehh... Żałuję jednej rzeczy, którą dzisiaj zjadłam. Gdyby nie to byłoby idealnie -,- No ale cóż za błędy się płaci :) Zobaczymy jak z wagą będzie jutro...
Aktywność: rower - 18 km. jazda konna - 1h. Miałam poćwiczyć brzuch, ale chyba nie dam rady, pójdę spać, gdyż moja średnia snu wynosi ostatnio coś koło 4 h.
1 note
·
View note
Text
Day 1
Waga: 63,6 kg
Posiłki trochę nieregularne, ale były w miarę okej... Chociaż mogło być oczywiście lepiej. Na szczęście byłam cały dzień dosyć zajęta. Aktywność: rower 30 km. jazda konna - 1h. + trochę wieczornych potańcówek
0 notes
Text
12 tygodni do wakacji! Zaczynam od nowa?
Mam dość bulimii. Kręci mi się w głowie, mam kołotania serca. Źle jem, wymiotuję. Chcę przestać.
0 notes
Photo
3K notes
·
View notes
Text
Powrót
Dawno mnie tu nie było. Były wloty i upadki chociaż wciąż częściej te drugie. Schudłam chwilowo do 59 kg. Ale teraz waga znowu krąży w okolicach 62. Ułożyłam plan treningowy. Będę zapisywać wszystko - co jem, jak jem, ile i jak trenuję. Mam dużą motywację - maraton w kwietniu. Oraz AMP maj/czerwiec. Więc trenujemy bieganie i jeździectwo. Moje dwa ukochane sporty. Nie będę patrzyła na kalorie, ale na swój organizm - wywalam z diety słodycze i ogółem niezdrowe rzeczy (może w końcu się uda?), dużo piję, ładnie śpię. Plan na każdy dzień to 3 aktywności z pośród: biegania, koni, ćwiczeń typu interwały, na poszczególne partie oraz stretching. I od uzależniam się od internetu, bo tylko marnuję na nim czas, który mógłby być przeznaczony na naukę albo na trening (jedynie tumblr!).
0 notes
Photo
8K notes
·
View notes
Photo
5K notes
·
View notes
Photo
131 notes
·
View notes
Text
31 sierpień
Chyba jednak wygodniej mi pisać daty niż po raz kolejny odliczać.
Staram się jeść w miarę ładnie i zdrowo, ale efektow póki co brak. Wręcz mam wrażenie, że tyję i waga się ze mną zgadza :c Od jutra lece z liczeniem kalorii. Wrzesień ma być miesiącem zmian. W tamtym roku się trochę udało ;)
2 notes
·
View notes