#panieński
Explore tagged Tumblr posts
Text
Panieński Asi !
11 notes
·
View notes
Text
Oferujemy dwa niesamowite apartamenty na wynajem dobowy w Sopocie o powierzchni 134 m² i 115 m², co daje wam wystarczająco miejsca na spektakularny wypoczynek w pobliżu plaży i słynnej ulicy Monte Cassino. Zarezerwuj swój termin już dziś i przygotuj się na niesamowitą przygodę oraz chwile pełne relaksu!
Więcej informacji na stronie www.rahnrealestate.pl
tel. 796-005-005
Basha Apartment Premium Sopot 1 - 134 m² (do 8 osób)
• 4 sypialnie • salon • łazienka z wanną • łazienka z prysznicem • kuchnia • balkon • miejsce postojowe
Basha Apartment Premium Sopot 2 - 115 m² (do 6 osób)
• 3 sypialnie • salon • łazienka z wanną • łazienka z prysznicem • kuchnia • 2 balkony • miejsce w garażu
Lokalizacja:
• 100 m do Monte Cassino
• 300 m do plaży
• 500 m do molo
Ocena na platformie Booking 9.8/10
Jesteśmy najwyżej ocenianym obiektem na Bookingu w Sopocie!
#urlop #wakacje #wczasy #nocleg #sopot #weekend #w #sopocie #urlopwpolsce #lovepoland #kochampolske #tylkosopot #nadmorzem #rahnrealestate #kawalerski #panieński #plaża #molo #apartamenty #marketing #relaks #zrelaksujsie #przygoda #niesamowitaprzygoda #montecassino
#urlop#wakacje#wczasy#nocleg#sopot#weekend#w#sopocie#urlopwpolsce#lovepoland#kochampolske#tylkosopot#nadmorzem#rahnrealestate#kawalerski#panieński#plaża#molo#apartamenty#marketing#relaks#zrelaksujsie#przygoda#niesamowitaprzygoda#montecassino#poland#vacation#travelling#polska#booking
1 note
·
View note
Text
#śluby panieńskie#gustaw x aniela#tolkien#thingol x melian#polish literature#literature#poland#thingol#melian#tumblr games#the one true ultimate shipping tournament#silmarillion
10 notes
·
View notes
Text
Gustaw i Albin, "Śluby panieńskie", Aleksander Fredro
5 notes
·
View notes
Text
Hiking trail in Kraków, Lasek Wolski, Skały Panieńskie.
Photos taken in March, so there's still no leaves in the trees.
1 note
·
View note
Text
Podolskie korzenie panienek: część 2 rozprawy
Ustaliliśmy już, że rodzinne strony Basi i Krzysi do spokojnych rejonów nie należały. Myślę jednak, że to dość spory eufemizm, zważywszy na niby to niepozorne, okraszone wesołymi historyjkami o basinej guldynce, komentarze stolnikowej na temat realiów życia w latyczowskiem:
“Tu pani Makowiecka poczęła się znów trząść i chychotać nad przygodą Tatarzyna, po czym dodała:
— I co prawda, ocaliła nas wszystkich, bo cały czambulik szedł; ale że wróciwszy narobiła alarmu, więc mieliśmy czas z czeladzią w lasy uskoczyć! U nas tak ciągle!…”
czy też
“To rzekłszy pani stolnikowa rozstawiła już znowu palce lewej ręki i przyładowała wskazujący prawej, lecz Zagłoba spytał co prędzej:
— I cóż się z nimi stało?
— Wszyscy trzej na wojnie dali gardła, dlatego też to i Baśkę zowiemy wdową.
— Hm! A ona jakże to przeniosła?
— Widzi waćpan, to u nas codzienna rzecz i rzadko kto, późnego wieku doszedłszy, własną śmiercią schodzi. Mówią nawet u nas, że i nie wypada inaczej szlachcicowi jak w polu.”
Do codzienności dziewczyn należały więc tak urokliwe czynności jak uciekanie do lasu przed Tatarami czy opłakiwanie kolejnych zalotników, którzy ginęli masowo na bitewnych polach. I może w ustach trajkotliwej stolnikowej takie stwierdzenia nie brzmią zbyt poważnie czy groźnie, jednak gdy zastanowimy się nad tym dłużej zaczynają nabierać swego rzeczywistego znaczenia. Kobiety-cywilki podczas działań wojennych, zdane na łaskę wrogich oddziałów, kończą praktycznie zawsze w jeden i ten sam sposób. Nie mogę się niestety powstrzymać od wnioskowania, iż właśnie taki los spotkał panią Jeziorkowską i panią Drohojowską; w zasadzie to nawet całe żeńskie linie rodzin Basi i Krzysi. Bo niby dlaczego obie dziewczyny dostały się pod opiekę państwa stolników? Nie chce mi się wierzyć, że ich rodzice nie mieli rodzeństwa, albo jakichkolwiek dalszych krewnych, którym możnaby było po ich śmierci powierzyć losy panien. To jest statystycznie niemożliwe. Jedynym tropem w tej sytuacji, i to w dodatku tylko w przypadku Krzysi, jest pojedynczy komentarz narratora opisującego wspólną scenę panienki Drohojowskiej i Michała Wołodyjowskiego:
“Ale że pan Michał był bratem stolnikowej, a panienka krewną jej męża, więc nikogo to nie dziwiło.”
Krzysia była zatem spokrewniona ze Stanisławem Makowieckim. Nie był to jej najbliższy stryj (wiadomo, konflikt nazwisk), mógł za to być jej wujem, gdyż w powieści nie pada panieńskie nazwisko jej matki. Jeśli założymy, że stolnik Makowiecki był bratem matki Krzysi, wówczas kwestia opieki wyjaśnia się sama. Myślę jednak, że tak bezpośrednie pokrewieństwo byłoby przywołane przez stolnikową, która genealogię większości rodów szlacheckich z latyczowskiego ma w małym paluszku. Nie zrobiła tego, więc Krzysię i stolnika Makowieckiego łączą raczej dalsze stosunki.
Okej, o samej Krzysi informacji jest mało (co za niespodzianka…), za to w formie skróconej przedstawione nam jest drzewo genealogiczne Basi. Wiemy m.in. że jej matka miała na imię Anna (z domu Smiotanko), ponadto Anna miała aż trzy starsze siostry (i zmarłych braci w liczbie mnogiej). Zatem Basia posiadała trzy ciotki, a każda z tych ciotek mogła mieć własną rodzinę, męża, dzieci itd. Czy to możliwe, że wszystkie one umarły zanim panna została sierotą? Oczywiście, istnieje taka możliwość, zwłaszcza jeśli wszystkie z nich osiadły na rodzinnym Podolu.
Luźniejsze więzy pokrewieństwa łączyły zatem pana Drohojowskiego oraz stolnika Makowieckiego. Nie dziwi nas już zatem, że Krzysia trafiła pod jego opiekę po śmierci ojca. Jednak jak to było z Jeziorkowskim? Moja teoria prezentuje się następująco: wszyscy trzej panowie dobrze się znali, byli przyjaciółmi i towarzyszami broni (idąc o krok dalej mogli być nawet i sąsiadami). Mogło nawet zdarzyć się tak, że zawarli oni pakt, ze względu na niestałą, bardzo niespodziewaną naturę ich żywota. A jako że w całej książce nie ma ani jednego słowa o dzieciach państwa stolników, zakładam, że takowe po prostu nie istnieją; pan Drohojowski wraz z panem Jeziorkowskim mogli poprosić Makowieckiego o to, aby gdy przyjdzie co do czego wziął pod swoje skrzydła ich córki (a padło na niego właśnie przez jego brak własnego potomstwa). Gdyby panowie żyli na przyjacielskiej stopie, stolnik zapewne zgodziłby się na przyjęcie takiego zobowiązania.
Od momentu urodzenia do momentu wyjazdu z Podola w 1668 roku Basia i Krzysia przeżyły więc trzy “oficjalne” konflikty zbrojne oraz nieustanne nękanie ze strony Tatarów. Nie dziwi już zatem fakt, że Basię tak mocno ciągnęło do wojaczki i do broni – możliwe, że częściowo motywowała nią chęć do samodzielnej obrony przed najróżniejszymi napastnikami. Trochę w taki analogiczny sposób możnaby potraktować wstręt Krzysi do wszelkiego rodzaju broni i przemocy – mogły wpłynąć na to traumatyczne wydarzenia, widoki, których była świadkiem przez praktycznie całe swoje życie w Latyczowie. Moja wyobraźnia podsuwa mi najczarniejsze scenariusze na temat tego co moje kochane panienki widziały, co musiały przecierpieć i przetrwać, żeby dotrzeć do tego naszego warszawskiego Mokotowa w 1668 roku.
A ojcowie panienek? Tutaj również mogę zaoferować głównie spekulacje (cóż za niespodzianka! dzięki Heniek). Śmierć pana Jeziorkowskiego możemy umiejscowić w latach 1650 – 1666; najwcześniej mógł on umrzeć jeszcze przed narodzinami Basi, chociaż osobiście jakoś mi ta opcja nie pasuje, ale nie jestem w stanie dokładnie uzasadnić dlaczego (intuicja ig). Najpóźniejszą datą jest 1666 rok, gdyż na początku akcji powieści panna Jeziorkowska nie nosi żadnej żałoby, w przeciwieństwie do swojej towarzyszki. A wedle tradycji żałoba po rodzicu trwać powinna okrągły rok (nie wykluczam, że w XVII wieku mogły obowiązywać inne, najpewniej dłuższe okresy żałobne, jednak nie dotarłam do żadnych informacji na ten temat). Tym sposobem przechodzimy do śmierci pana Drohojowskiego. Najwcześniej nastąpić ona mogła w grudniu 1667 roku, gdyż na początku fabuły Pana Wołodyjowskiego Krzysia nosi żałobę po ojcu (najbardziej konkretna informacja na jej temat no cap!!!). Mogły to także być wcześniejsze miesiące 1668 roku (od stycznia do, w zasadzie, samego października), gdyż narrator zaznacza wyraźnie opisując postać panienki Drohojowskiej, że “była w żałobie, bo niedawno ojca straciła”. A jak panowie zginęli? Cóż, miejmy nadzieję, że honorowo, jak na podolskich obywateli przystało: na polu bitwy, z szablą w ręku. Nie mamy w tej materii żadnych informacji, ale spokojnie, fanfiki już się piszą.
Jak więc widać na załączonym obrazku postacie Basi Jeziorkowskiej i Krzysi Drohojowskiej są o wiele głębsze niż z początku mogłoby się czytelnikowi wydawać. Czy by��o to intencjonalne ze strony Sienkiewicza – nie nie wiadomo. W tej sytuacji myślę, że napisał obie panny jako sieroty, aby “ułatwić sobie” sprawy związane z ich zamążpójściem (brak rodziców = brak przeszkód, bo przecież jeśli stolnikowa była przychylna Michałowi i Ketlingowi, to stolnik zapewne również, dzięki wpływowi swojej małżonki). Wydaje mi się jednak, że Sienkiewicz nie przemyślał dokładnie tego, iż tworząc bohaterki rodem z Podola i biorąc pod uwagę czasy, w jakich osadził Pana Wołodyjowskiego, narzuci im tak mroczną i ciężką przeszłość. Albo inaczej: mógł mieć świadomość z czym podolskie korzenie będą się w XVII-wiecznej rzeczywistości wiązać, ale nie przywiązywał do tego większej wagi, bo ani Basia, ani tym bardziej Krzysia nie były głównymi bohaterkami książki (co do Basi można się kłócić, zwłaszcza po jej ślubie z Michałem, ale no nie oszukujmy się, to on był tutaj najjaśniejszą gwiazdką Henia). Sienkiewicz ot, naskrobał dziewczynom jakieś tło, tak o, żeby nie wzięły się kompletnie z powietrza, nie przewidział jednak, że ktoś (hihi) będzie w tym aż po łokcie grzebać.
#pan wołodyjowski#trylogia#krzysia drohojowska#basia jeziorkowska#henryk sienkiewicz#historia#Podole#teorie nie calkiem spiskowe#gdybanie
30 notes
·
View notes
Text
[PIC 1] Theo: Coś się stało? [PIC 2] Jen: Suzy palnęła, że wynajęliście jakąś dziewczynę dla Colina i Mia spanikowała. Theo: Nie docenia nas. [PIC 3] Jen: Przynajmniej dzięki temu uwolniłyśmy się z klubu, który wybrała Suzy. Theo: Aż tak źle? [PIC 4] Jen: W życiu nie widziałam tylu naoliwionych facetów z sześciopakiem. Theo: Faktycznie, to musiał być przykry widok. [PIC 5] Suzy: Dobra! Nie jesteśmy nawet w połowie tak pijani, jak bym tego chciała! To jest wieczór panieński… i kawalerski. Musimy to trochę rozkręcić!
7 notes
·
View notes
Text
FINAL POLL Hot Vintage Stage Actress Round 4
Pola Negri: Anieli in Śluby panieńskie (1912 Warsaw); Hedvig in The Wild Duck (1914 Warsaw); Yannaia in Sumurun (1917 Berlin)
Marie Doro: Lady Millicent in Little Mary (1904 Broadway); Dora in Granny (1904 Broadway); Friquet in Friquet (1905 West End)
Propaganda under the cut.
Pola Negri:
A bisexual femme fatale sex symbol from Poland, we love to see it! She dated Valentino and Chaplin and spent like two decades living with her oil heiress girlfriend. She was living the life, the hottest catch, ten out of ten would marry her
Marie Doro:
I am so sad that she died long before I was born so now I don’t have a chance with her, she embodies everything my little lesbian heart looks for in a woman. Incredibly pretty? Check, intelligent and witty? Check, an expert on Shakespeare and Elizabethan poetry? Check, a literal occultist who hosted seances? Check, she’s got it all
I need you to know I literally read the entire Charlie Chaplin autobiography just to read the scraps of information about her in it. I’m obsessed
#vintagestagehotties#vintagestagepoll#vintage tournament#vintage poll#vintage ladies#marie doro#pola negri#ladies round 4
10 notes
·
View notes
Text
31.08.2023
Dzieńdoberek <3
Dziś urodziny Harry'ego Pottera, a zatem nasza rocznica. Fajnie tak bardzo się do niego przytulić rano i usłyszeć - wypowiedziane zachrypniętym, niskim głosem - "Wszystkiego najlepszego po 2 latach razem". No to od jutra zaczynamy 3 wspólny rok. Jest bliskość, jest pożądanie, jest zachwyt, jest pchanie się do sięgania po marzenia i zdobywanie indywidualnego potencjału, jest wsparcie, jest dbanie o granice. I są wspólne podróże i jest piesek. <3
A myślałam, że coś tak fajnego mi się nie przydarzy... :)
Wzrusz.
Póki co głodna jestem, w domu nic nie ma, więc muszę wybrać się na jakieś polowanie do Biedry.
Nasza gra prawdopodobnie dzisiaj już dotrze, więc oprócz świętowania w łóżku będziemy świętować (może) rozgryzając zasady gry z użyciem dodatków (bardzo to ekscytujące).
Wczoraj wyskoczyłam na fantastyczne spotkanie z moim przyjacielem, który ma chujową sytuację w rodzinie. Potrzebował wsparcia. Bardzo mnie porusza i denerwuje trochę to, że moi przyjaciele od miesiąca tuptają wokół mnie z takim "przepraszam bardzo, puk puk, mogę? Chciałabym/chciałbym tobie Vill coś powiedzieć, chociaż wiem, że masz teraz gorszy czas i boję się ciebie przygnieść, bardzo nie chcę ciebie dołować bardziej, przepraszam bardzo, a jednak mam obecnie problem i NIE WIEM jak sobie z tym poradzić samej/samemu, jestem zagubiony/zagubiona i potrzebuje wsparcia przyjaciółki, czy mogłabyś chociaż wysłuchać?" Naprawdę doceniam wrażliwość i uważność, ALE w takich sytuacjach, szczególnie, gdy czujesz, że to mojego wsparcia szukasz osobo kochana WAL! Ja totalnie nie mam skrupułów (a może powinnam mieć?) dzieląc się z nimi tym co u mnie, bo jeżeli już się spotykamy, przeznaczamy CZAS na pielęgnowanie relacji to nie widzę absolutnie żadnych przesłanek by nie rozmawiać z nimi o tym co mnie gryzie - wiadomo, że zaakceptuję postawione granice, wiadomo, że sama granice mam, ale nie mam zamiaru unikać odpowiedzi na pytanie "Co u ciebie?", albo walić jakimś banałem "I'm fine, thank you" w odpowiedzi na "Jak się czujesz?". No nie. Czuję, że jest mi ciężko obecnie i to dla mnie wyzwanie by wejść w kontakt, nie mam siły i to mnie martwi, ale JESTEM, bo wybieram przeznaczenie swojego ostatnio skąpego dziennego rezerwuaru energii/siły na BYCIE Z i DLA osoby z którą się spotykam. Dla mnie to oczywiste. Jak mówię, że mam gorszy okres nie chcę by obchodzono się ze mną jak z jajkiem, bardziej oczekuję zrozumienia, gdy powiem "okay, mój mózg się odcina, nie słyszę już co mówisz, muszę iść do domu, zdzwońmy się jutro, ok? Bo zależy mi na wysłuchaniu ciebie i na twoich problemach, ale moja kondycja i ciało mówią, że na dziś koniec, nie przyjmę więcej". Ech.
Wracając: spotkałam się wczoraj z przyjacielem. Było miło, chociaż w jego rodzinie posypało się straszliwą lawiną wiele przygnębiających akcji. Na tyle jest to ciężkie, że obecnie martwię się o jego stan psychiczny i to tak... hymmm.... Badania naukowe w tym przypadku potwierdzając zasadność mojej nadmiernej - zdawać by się mogło - troski. Will see.
Szef odchrzania jakieś durnoty obecnie - mierźwi mnie myśl o tym, że muszę tam dziś pracować. Brrr...
Mam też szum "na obwodach" powodowany przez moją szwagierkę. Dzieją się rzeczy i chcą, abyśmy pomogli z tymi rzeczami. W teorii luzik, a w praktyce chyba muszę przemyśleć czy w moim obecnym stanie to w ogóle wchodzi w grę.
W październiku mój BF się żeni.
Wiem, że znajomy z którym nie utrzymuję kontaktu organizuje dla BF wieczór kawalerski xD i o dziwo... ziomeczek V. został już zaproszony, a wczoraj dowiedziałam się, że mój O. też dostanie zaproszenie xD
Mnie nikt nie zaprasza i dziwnie mi z tym... to w końcu mój BF :P i z drugiej strony: wieczór kawalerski, więc siłą rzeczy...
Wieczór panieński chyba nie będzie się odbywał - przynajmniej nikt się w tej sprawie ze mną nie kontaktuje.
13 notes
·
View notes
Text
Congratulations to Leon/Lena fans
Your ship won with Albin/Klara in my second true ultimate shipping tournament and advanced to the second round!
Albin/Klara fans, don’t weep, because your ship remains awesome!
#shamanic princess#leon x lena#movies and series#śluby panieńskie#albin x klara#polish literature#polish movies and series#literature#poland#tumblr games#the one true ultimate shipping tournament
3 notes
·
View notes
Text
Ach, kto być wdzięcznym, ten i kochać umie!
Aniela, "Śluby panieńskie", Aleksander Fredro
4 notes
·
View notes
Text
zmienię legalnie imię kiedy tylko mogę ale coraz częściej myślę też o zmianie nazwiska. na panieńskie mamy. myślę że jej rodzina bardziej zasłużyła aby ich nazwisko przetrwało. chcę się odłączyć od ojca w każdy możliwy realistyczny sposób. poza tym lubię to nazwisko. moje obecne nie jest złe ale nic nie oznacza. z drugiej strony kojarzy mi się z innym 'nazwiskiem' rzymskim z którym jestem mentalnie związany. pewnie skończy się na podwójnym nazwisku tak jak z podwójnym imieniem
3 notes
·
View notes
Text
A może nad morze? Planujesz urlop? Śpiesz się! Niewiele terminów zostało! Oferujemy apartamenty na wynajem w Sopocie o powierzchni 134 m² i 115 m², znajdujące się w bliskiej odległości od plaży i Monte Cassino! U nas spędzisz miło pobyt z rodziną lub znajomymi. Zarezerwuj termin już dziś!
Więcej informacji na stronie www.rahnrealestate.pl
tel. 796-005-005
Basha Apartment PREMIUM Sopot 1 - 134 m² (do 8 osób)
• 4 sypialnie • salon • łazienka z wanną • łazienka z prysznicem • kuchnia • balkon • miejsce postojowe
https://www.booking.com/hotel/pl/basha-apartment-premium-sopot-1.pl.html
Basha Apartment PREMIUM Sopot 2 - 115 m² (do 6 osób)
• 3 sypialnie • salon • łazienka z wanną • łazienka z prysznicem • kuchnia • 2 balkony • miejsce w garażu
Lokalizacja:
• 100 m do Monte Cassino
• 300 m do plaży
• 500 m do molo
Ocena na platformie Booking 9.8/10
Jesteśmy najwyżej ocenianym obiektem na Bookingu w Sopocie!
#urlop #wakacje #wczasy #nocleg #sopot #weekend #w #sopocie #urlopwpolsce #lovepoland #kochampolske #tylkosopot #nadmorzem #rahnrealestate #kawalerski #panieński #plaża #molo #apartamenty #marketing #linkedin #instagood #picoftheday #like
#sopot#wakacje#poland#polska#urlop#nadmorzem#nad#morzem#vacation#travelling#tumblr#best#photo#simplythebest
2 notes
·
View notes
Text
[PIC 3] Mia: Co to za klub? Suzy: Zaraz się przekonasz. [PIC 7] Jen: Tylko Ty mogłaś urządzić wieczór panieński w strip klubie. Suzy: Przecież to genialny pomysł!
#obsession#jen#suzy#mia#kim#boo#sims story#ts4 story#sims 4#the sims#sims4 story#simlit#simblog#simblr
6 notes
·
View notes
Text
Hot Vintage Stage Actress Round 3
Pola Negri: Anieli in Śluby panieńskie (1912 Warsaw); Hedvig in The Wild Duck (1914 Warsaw); Yannaia in Sumurun (1917 Berlin)
Lily Pons: Lakmé in Lakmé (1928 Mulhouse); Lucia in Lucia di Lammermoor (1931 Met); Linda in Linda di Chamounix (1934 Met)
Propaganda under the cut.
Pola Negri:
A bisexual femme fatale sex symbol from Poland, we love to see it! She dated Valentino and Chaplin and spent like two decades living with her oil heiress girlfriend. She was living the life, the hottest catch, ten out of ten would marry her
Lily Pons:
#much love and appreciation to the anon helping me with polish grammar🙏#vintagestagehotties#vintagestagepoll#vintage poll#vintage tournament#vintage ladies#pola negri#lily pons#ladies round 3
13 notes
·
View notes
Text
To był baaaaardzo mocny weekend
~ Panieński 19-21.05.23
3 notes
·
View notes