#wydawnictwomg
Explore tagged Tumblr posts
miastaslow · 3 years ago
Text
Humorem i (U)śmiechem
Śmiech od zarania dziejów towarzyszy człowiekowi. Nie od dziś wiadomo, że pomaga on w nawiązywaniu relacji, a humorem można rozładować napiętą sytuację. Temat postanowił zgłębić Szymon Wróbel w książce Humorem i (U)śmiechem, na którą składa się 16 niezwykłych rozmów.
Tumblr media
Rozmówcy autora Humorem i (U)śmiechem wywodzą się z różnych kręgów. To co ich łączy, to humor, który towarzyszy im w codziennym życiu. Rozmowy z Krzysztofem Wielickim czy nadkomisarzem Krzysztofem Balcerem pokazują, jak śmiech pomaga radzić sobie ze stresującymi sytuacjami. Wywiady z gwiazdami polskiej sceny kabaretowej – Joanną Kołaczkowską z kabaretu Hrabi czy Abelardem Gizą pozwalają spojrzeć m.in. na humor prezentowany na scenie z perspektywy kabareciarza. Z Jackiem Federowiczem autor rozmawia o tym, jak na przestrzeni lat zmieniało się poczucie humoru Polaków, natomiast z Krzysztofem Skibą o komizmie jako formie sprzeciwu wobec władzy. Oprócz wspomnianych już bohaterów, w książce Szymona Wróbla znajdziemy rozmowy z profesorem Janem Miodkiem, Leszkiem Beneke – twórcą telewizyjnych Spotkań z Balladą w Kopydłowie, Andrzejem Mleczką, Arturem Andrusem, Kamilem Noselem, Piotrem Bielskim – joginem śmiechu, Anną Czerniak i Katarzyną Derą- Czereszowską z Fundacji Dr. Clown, Anną Dymną oraz dr Wandą Witek-Malicką opowiadającą o humorze w obozie Auschwitz-Birkenau.
Różnorodny dobór rozmówców Humorem i (U)śmiechem pozwala czytelnikowi spojrzeć na kwestie humoru i śmiechu z różnych perspektyw. Śmiech jako forma terapii, o czym wspominają rozmówczynie z Fundacji Dr Clown w Polsce, jako forma radzenia sobie ze stresującymi sytuacjami, jako sposób na przeciwstawienie się opresyjnej władzy. Humor, o którym wspominają rozmówcy Szymona Wróbla nie jest prostackim, mającym na celu obrazić drugiego człowieka. 16 rozmów ukazuje go jako lekarstwo na nasze codzienne problemy. Zamiast chodzić z głową spuszczoną na kwintę, lepiej uśmiechnąć się do siebie i innych. Powodów do tego nie brakuje, o czym dowiadujemy się szczególnie z rozmowy z Anną Dymną.
Spośród rozmów przeprowadzonych z tak rozmaitymi osobami, na szczególną uwagę zasługuje kończący książkę wywiad z dr Wandą Witek - Malicką, o humorze w mrocznych czasach zagłady. Napisany z wyczuciem pokazuje, że mimo nieludzkich obozowych warunków, humor stanowił dla więźniów formę radzenia sobie z traumatyczną sytuacją. w której się znaleźli. Docenić należy odwagę autora w podjęciu tak delikatnego tematu, jakim był humor w obozie zagłady, miejscu śmierci milionów osób.
Jako że motywem przewodnim książki jest humor, nie mogło w niej zabraknąć żartów. Każda rozmowa poprzedzona jest kilkunastoma dowcipami, które rozbawią każdego. Ponadto publikację uzupełniają karykatury autorstwa Szymona Teluka.
Humorem i (U)śmiechem Szymona Wróbla, to wyjątkowa pozycja. Z jednej strony czytelnik odkrywa śmiech widziany z różnych perspektyw, a z drugiej, staje się on punktem wyjścia barwnych opowieści rozmówców Wróbla. Refleksyjna, a zarazem napisana z humorem, będzie świetną lekturą nie tylko na długie jesienne wieczory.
Autor: Tomasz Pawlik
Korekta: Magda Tadzik
0 notes
barbarawicherautorka · 4 years ago
Photo
Tumblr media
Zafascynowana kunsztem artystycznym Andrzeja Wajdy, sięgnęłam po książkę o jego twórczości. Czytaliście? Który z jego filmów cenicie najbardziej? Mnie samej niełatwo na to ostatnie pytanie odpowiedzieć. "Danton" poruszył mnie nie tylko jako dzieło. Niezwykła jest historia powstania tego filmu. A dla mnie wzruszający fakt, że film nakręcany był w dwóch językach równocześnie: polskim i francuskim. A więc można czerpać z dwóch kultur i tworzyć coś niezwykłego... #andrzejwajda #wajda #danton #zemsta #reżyser #rezyser #reżyseria #kino #polskiekino #francuskiekino #filmy #filmphotography #bartoszmichalak #wydawnictwomg #kronikawypadkowfilmowych #artysta #filmowiec https://www.instagram.com/p/CE84TaIqu2n/?igshid=4snezsciobxe
0 notes
elfikbook · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Podróż do odległych czasów Rosji i historii 😍 #lustrzananadzieja #wydawnictwomg #wojciechzajączkowski #rosjainarody #ósmykontynent #szkicdziejóweuroazji #euroazja #historia #literaturahistoryczna #bookphotography #bookpassion #czytaniejestsexy #history #czytambolubie #rosja https://www.instagram.com/p/B4H-kJwF7f5/?igshid=1ogv7l9wkhinf
0 notes
coolcityofbooks · 9 years ago
Photo
Tumblr media
"Lord Jim" przedstawia przede wszystkim historię Jima, który od dzieciństwa marzył by zostać marynarzem. Tak się stało kilka lat później, chociaż przez jeden wypadek musiał trafić przed oblicze sądu. Na rozprawie bardzo zaintrygował do pewien człowiek, który cały czas go obserwował. Po rozprawie mężczyźni umawiają się na spotkanie. Jak dla Jima zakończy się proces? Jakie ten wypadek będzie miał dla niego skutki? I czy Jim będzie mógł jeszcze kiedyś być marynarzem bez skazy? Z góry mogę powiedzieć, że ta książka nie jest wcale lekką powieścią. Jak dla mnie po tylu młodzieżowych i lekkich książkach, takie szybkie przestawienie na prawdziwą klasykę wcale nie było łatwe. Do tego specyficzna narracja może zamieszać w głowie. Jednak nie powiem, ze książka jest zła. Jim jako tytułowy bohater przeżywa wielki koszmar. Nie zaprzecza, że popełnił b��ąd i wie, że nie ominie go kara. Jednak jego słaba psychika podpowiada zawsze, że cokolwiek by nie zostało przy nim powiedziane zawsze to będzie aluzja do katastrofy z "Patny". Dlatego cały czas ucieka i próbuje odpokutować swoje winy. Każde jego decyzje opierane na dawnych błędach sprowadzają na niego coraz większe kłopoty. Jak dla mnie Jim był smutną postacią. Robiło mi się go żal i współczułam mu tak słabej psychiki, której się poddał. Przykro mi się czytało, jak przez jeden błąd zmarnował sobie resztę życia. Jednak z drugiej strony gdy ojciec wpajał mu od małego, że powinien być mężny, honorowy i waleczny. Szukał zawsze okazji aby się wykazać, a gdy taka już się nadarzyła to myślał tylko o sobie. W tym momencie nie ma co mu współczuć. Marlow czyli narrator i świadek losu Jima jakoś przypominał mi postać Śmierci ze Złodziejki książek, który patrzył na to wszystko z boku i komentował. Co bardzo mi się o dziwo spodobało. Dlatego nie mam do niego zastrzeżeń. Reszta bohaterów jakoś szczególnie się nie wyróżniała, więc nawet nie będę o nich wspominać ^^ Książka porusza wiele ważnych wątków, jak motyw zbrodni i kary, że powinniśmy przestrzegać prawa i zachowywać się dobrze i z szacunkiem wobec innych, że nie należy myśleć tylko o sobie w sytuacjach kryzysowych. Pokazuje się psychika człowieka może się zmienić po popełnieniu jednego błędu, który ciągnie się za Tobą przez całe życie. "Lord Jim" to była dla mnie lektura bardzo ciekawa i pouczająca. Na pewno nie będę popadać w paranoje jak coś mi nie wyjdzie lub popełnię jakiś błąd (gdybym tak robiła, już dawno zabraliby mnie w kaftanie XD) i nie będę chciała za wszelką cenę odpokutować win. Na pewno książka uświadamia, że każda decyzja ma swoje konsekwencje i trzeba się z nimi liczyć. Dlatego każdą należy podejmować bardzo ostrożnie. Podsumowując, jeżeli lubicie czytać książki o dawnej Anglii, o podróżach morskich, statkach to książka idealna dla Was. Nie powiem, ze czyta się ją lekko, bo tak nie jest. Trzeba jej poświęcić trochę czasu. Jednak to co z niej wyniesiecie, pozostanie z Wami na długo. Tym bardziej, ze zakończenie jest zaskakujące. No i oczywiście cudowna nowa okładka tej powieści jego genialna! <3 Tak idealnie oddaje charakter historii, że tylko się zachwycać <3
0 notes
freesoul1705-blog · 10 years ago
Photo
Tumblr media
Powrotu ciąg dalszy - na blogu najnowszy post! Na warsztat poszła "Charlotte Brontë i jej siostry śpiące", która wzbudziła we mnie mieszane uczucia... 😉📚 #papierowadroga #ErykOstrowski #WydawnictwoMG #charlottebrontë #emilybrontë #annebrontë #charlottebronte #emilybronte #annebronte #brontësisters #brontë #książka #książki #bookporn #bookreview #book #instabook #recenzja #instawork #biography #biography #writing #instawriting #myworld #mypassion
0 notes
elfikbook · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Meg, Jo, Beth i Amy... Cztery imiona, które towarzyszyły mi przez ostatnie dni i sprawiły, że zobaczyłam świat w innych barwach - wyraźniejszych, pełniejszych i jaśniejszych. Książka, która sprawia, że moje serce zalało ciepło i czuję, że to ciepło utrzyma się bardzo długo. Piękna historia czterech dojrzewających kobiet, które wykorzystują swoją energię, poczucie humoru, pracowitość i miłość, by zmieniać świat. Każda tak różna, każda pełna zalet i wad, każda z innymi marzeniami, a jednak łączy ich rodzina. Za kilka godzinek pełna recenzja na blogu ☺️ #lustrzananadzieja #małekobietki #wydawnictwomg #mg #louisamayalcott #littlewomenatl #girls #love #miłość #family #war #walka #rodzina #miłośćdoksiążek #kochamczytac #czytam #instagramczyta #literaturaklasyczna #klasyka #bookphotography #bookpassion #czytaniejestsexy #czytaniejestsuper #instaksiążka #booksforever https://www.instagram.com/p/B319kZzFAnv/?igshid=nz33tclstuig
0 notes
elfikbook · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Nadszedł czas na kolejne spotkanie z Dostojewskim 😍 Tym razem nie obawiam się, czy powieść przypadnie mi do gustu, bo po prostu wiem, że na Dostojewskim nigdy się nie zawiodę 😁 Od samego początku jestem zachwycona stylem autora oraz jego pomysłowością. Po raz kolejny poruszył temat, który jest trudny, ale również bardzo rzeczywisty. Nie wiem, czego spodziewać się dalej, ale jestem pewna, że opowieść przyniesie mi wiele ciekawych zagadnień do refleksji ☺️ #lustrzananadzieja #terazczytam #fiodordostojewski #idiota #wydawnictwomg #klasyka #literaturarosyjska #bookreader #bookstargram #bookphotography #bookphoto #instagramczyta #instaksiążka #czytaniejestsexy #kochamczytac https://www.instagram.com/p/B3J9E0ul4Xd/?igshid=1t9k46abohro5
0 notes
elfikbook · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Jestem właśnie po przeczytaniu wspólnego dzieła Dickensa i Collinsa. Jest to drugie spotkanie z Dickensem (oczywiście po Opowieści Wigilijnej) i pierwsze z Collinsem. Niestety okazało się ono niezbyt udane, gdyż ani język używany przez autorów, ani sama fabuła nie przypadły mi do gustu. Dla mnie to zbitek różnych wydarzeń, które pozornie się łączą, ale tak naprawdę tylko nakładają na siebie w nielogiczny sposób. Jednak żeby zbyt nie krytykować, to przyznam, że bardzo polubiłam bohaterów. Nie poznałam ich zbyt dobrze na tych niecałych 200 stronach, ale mimo to sympatia się pojawiła. I to właśnie ona utrzymywała mnie do samego końca książki. Jutro recenzja 😁 #lustrzananadzieja #charlesdickens #wilkiecollins #bezwyjścia #nothoroughfare #wydawnictwomg #klasyka #milosc #zbrodnia #bookstime #przeczytane #czytanietopasja #czytanienieboli #czytamwszędzie #instaksiążka #czytaniejestsexy #bookblog #lovebooks #bookphotography #readmore #czytambolubie #bookphoto #bookpassion #refleksja #czytaniejestsuper #literatura #literature https://www.instagram.com/p/B2E5ZcHF6al/?igshid=1ma8yjcajbyuj
0 notes
elfikbook · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Uwielbiam czytać książki o sławnych artystach, naukowcach oraz ludziach, którzy zmienili nasz świat. Tym razem postanowiłam trochę lepiej poznać postać Michała Anioła. Dlatego zdecydowałam się na książkę @wydawnictwo_mg - "Michał Anioł". Miałam dość duże oczekiwania, gdyż zależało mi na dość dokładnym poznaniu rzeźbiarza. Tymczasem moje nadzieje zostały zawiedzione, bo dostałam krótką historyjkę, która tak naprawdę wygląda na większości zmyśloną. Jeśli nawet tak nie jest (znawcą w końcu nie jestem), to przez całą lekturę wrażenie nierealności towarzyszyło mi. Po jej przeczytaniu nadal nie jestem w stanie zbyt wiele powiedzieć o Michale Aniele. Pełna recenzja jutro na blogu 😜 #lustrzananadzieja #michałanioł #dmitrijmereżkowski #wydawnictwomg #czytaniejestsexy #sławniludzie #rzeźba #kaplicasykstyńska #blog #recenzje #bookstargram #bookstagrampolska #polishbookstagram #instagramczyta #czytaniejestsuper #booksforever #bookpassion #bookphoto #bookaddicted #artyści #malarz #readmore #bookreviewer #bookreader #literatura #klasyka https://www.instagram.com/p/B1qQFH_lwlf/?igshid=1i0ga61s8jy64
0 notes
elfikbook · 5 years ago
Photo
Tumblr media
Macie czasami tak, że boicie się przeczytać jakąś książkę? Mam tak z "Graczem" Dostojewskiego. Czemu? "Zbrodnia i kara" była książką, która poruszyła mnie dogłębnie i na przestrzeni lat dawała wiele tematów do refleksji. Dla mnie to arcydzieło. Podziw dla wybitnego pisarza. Jednak zanim zaczęłam czytać tę powieść, obawiałam się, że nie spełni moich wysokich oczekiwań. Że obraz pisarza jest oparty wyłącznie na jego największym dziele, a nie musi to oznaczać, że inne są tak samo dobre. Teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest to już trzecia przeczytana przeze mnie książka Dostojewskiego i zarazem trzecia jego książka, która zawładnęła moim umysłem. Zmusiła do myślenia, pokazała prawdziwe życie i wyznaczyło drogę dalszych poczynań. Jutro recenzja 😊 #lustrzananadzieja #wydawnictwomg #fiodordostojewski #gracz #klasyka #hazard #ruletka #pieniądze #ryzyko #zapomnienie #nałóg #blog #bookreader #bookstagrampolska #bookstargram #booksforever #polishbookstagram #czytaniejestsexy #czytambolubie #czytaniejestsuper #recenzje #książki #literatura https://www.instagram.com/p/B1lGObrFbmp/?igshid=tfsu9v9oszp7
0 notes
miastaslow · 6 years ago
Text
Ojciec, czyli o Pieronku
Biskup Tadeusz Pieronek to jedna z najwyrazistszych postaci polskiego Kościoła. Jest byłym sekretarzem generalnym Episkopatu Polski, uczestnikiem rozmów dotyczących kształtu konstytucji i wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, mającym za sobą bagaż wspomnień z czasów Wojny i okresu PRL. Ta nietuzinkowa postać jest bohaterem książki Szymona J. Wróbla Ojciec, czyli o Pieronku.
Tumblr media
Szymon J. Wróbel, reżyser młodego pokolenia, mający na swoim koncie m.in. film dokumentalny Jego oczami poświęcony księdzu profesorowi Józefowi Tischnerowi, tym razem skupił się na postaci biskupa Pieronka. Pod takim samym tytułem jak film powstała książka, wzbogacona o niepublikowane wcześniej materiały. Książka składa się z trzech części. Pierwszą z nich stanowi rozmowa Michała Lewandowskiego z biskupem Pieronkiem. Rozmowa ta pozwala spojrzeć na całe życie biskupa, tj. od najmłodszych lat spędzonych w czasie wojennej zawieruchy aż po czasy współczesne. Druga część to zbiór rozmów, jakie Szymon Wróbel przeprowadził z osobami mającymi styczność z biskupem. Swoimi wspomnieniami o biskupie dzielą się m.in. Monika Olejnik, prezydent Aleksander Kwaśniewski, ksiądz Adam Boniecki. Na ostatnią część składają się publikowane po raz pierwszy wiersze ojca biskupa, Władysława Pieronka.
Dwie pierwsze części stanowią fascynującą opowieść o człowieku, którego osobowość ukształtowało góralskie wychowanie i wojenna trauma. Z książki Ojciec, czyli o Pieronku wyłania się obraz osoby o ukształtowanych poglądach, niekiedy bardzo konserwatywnych, a zarazem nienarzucającej niczego drugiemu człowiekowi. W czasach radykalizacji poglądów i usilnych prób przekonania przeciwników do swoich racji postawa biskupa Pieronka wydaje się godna naśladowania. Biskup Pieronek to nie tylko hierarcha kościelny, który swoim czynem i słowem nie dał się zaszufladkować, ale także osoba z dużym poczuciem humoru i pasjami. Z lektury książki możemy dowiedzieć się o zamiłowaniu biskupa do gotowania i fotografowania. Nie brakuje także licznych wspomnień związanych z pełnieniem różnych funkcji kościelnych.
Książka Szymona Wróbla daje nam możliwość bliższego poznania biskupa Tadeusza Pieronka. Wartością dodaną całej publikacji są wiersze ojca biskupa, a także liczne zdjęcia pochodzące z archiwum rodziny Pieronków. Dodając do tego piękną twardą oprawę, otrzymujemy książkę, obok której nie sposób przejść obojętnie.
Autor: Tomasz Pawlik
Korekta: Justyna Gierłowska
0 notes
miastaslow · 6 years ago
Text
Rutka
Zbigniew Białas, autor trylogii sosnowieckiej (Korzeniec, Puder i pył, Tal), po Nebrasce (dziennik z kilkumiesięcznego pobytu w Stanach Zjednoczonych w 2001 roku) powraca do tematyki zagłębiowskiej oraz historycznej.
Tumblr media
Zgodnie z zapowiedziami Rutka to książka całkowicie odmienna od dotychczasowych, ale przy tym posiadająca charakterystyczne cechy stylu autora. Rutka to prawdopodobnie najtrudniejszy utwór, jaki przyszło Białasowi do tej pory napisać, a czy najlepszy, to już muszą rozstrzygnąć rzesze wiernych czytelników pisarza. Jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, warto jednak pochylić się nad kwestią: co tak właściwie otrzymujemy tym razem?
Rutka to opowieść o Rutce Laskier, nastoletniej dziewczynie z Będzina prowadzącej podczas pobytu w getcie osobiste zapiski, będąca w dużej części fabularyzowaną adaptacją wydanego pośmiertnie kilkadziesiąt lat po wojnie pamiętnika. Jest to również historia wojennych losów żydowskiej społeczności Zagłębia Dąbrowskiego. Przede wszystkim to jednak okazja do zadumy nad jednostkowym losem i skupienie się na pojedynczym przypadku tam, gdzie zwykle mówi się o milionach, a jak wiadomo, trudniej zobaczyć ludzki dramat wtedy, gdy zamiast ludzi pojawia się statystyka wyrażona milionami ofiar. W przedmowie możemy przeczytać: „Historia Zagłębia Dąbrowskiego w latach 1939–1943, czy się ma tego świadomość, czy nie, jest wielką niezagojoną raną. (...) Ciąży na nim groza wydarzeń, które nie zostały opłakane w należyty sposób. Niestety, nie mogę napisać, że Rutka – jako powieść – jest wyłącznie wytworem mojej wyobraźni”.
Rutka to kameralna opowieść o dojrzewaniu w nieludzkich czasach. Autor nie buduje opowieści na losach społeczności żydowskiej Będzina. Rutka – na co zwrócił uwagę Michał – to książka o dramacie jednostki. W historii opowiedzianej przez Białasa najważniejsza jest Rutka, dorastająca Żydówka mająca swoje marzenia, uczucia. To z jej perspektywy widzimy zmieniające się losy będzińskich Żydów, losy samej Rutki, której marzenia nigdy się nie ziszczą. Białas w ujmujący sposób przedstawił dramat jednostki. Cierpienie milionów jest niczym w porównaniu do cierpienia jednostki, szczególnie takiej jak Rutka, przed którą było całe życie. Ostatnie chwile głównej bohaterki w obozie to jeden z najsugestywniejszych, a przy tym niesztampowych opisów Zagłady, na jaki dotychczas trafiłem, zawiera on bowiem najmocniejsze frazy, jakie do tej pory wyszły spod pióra Białasa. Warto podkreślić, że siła całości opiera się na budowaniu nastroju i przekazywaniu emocji, a nie na epatowaniu brutalnością, co niestety często zdarza się opowieściom dotyczącym wojny. Rutka to książka, która zmusza czytelnika do refleksji nad banalnością zła. Pośród licznych utworów poświęconych kwestii zagłady Żydów i nie tylko ich podczas II wojny światowej Rutka Białasa zasługuje na szczególną uwagę. Forma, język, styl, fabuła – to wszystko składa się na książkę, która na długi czas zapada w pamięć. Z drugiej strony mimo całej powagi tematu utworu i jego ciężaru gatunkowego autor Rutki to nadal Białas, jakiego znamy i lubimy – wnikliwy obserwator rzeczywistości i rekonstruktor ludzkich charakterów, który nie stroni od kostycznego dowcipu. Niezależnie od stopnia znajomości poruszanego tematu i osobistych preferencji czytelniczych Rutka to po prostu kawał solidnej literatury, której nie wypada zignorować.
Autor: Tomasz Pawlik, Michał Pawełczyk
Korekta: Justyna Gierłowska
0 notes
miastaslow · 9 years ago
Text
Puder i pył - recenzja
„Korzeniec” niewątpliwie stał się wydarzeniem i to nie tylko na skalę lokalną. Doczekał się uznania czytelników, zainteresowania mediów, nagród literackich, a nawet adaptacji teatralnej. „Puder i pył” to kontynuacja „Korzeńca”, a zarazem zwieńczenie Kronik Sosnowieckich. Czy warto było czekać? Co słychać u redaktora Monsiorskiego? Kto zabił? Tego ostatniego dowiecie się już z książki, a na pozostałe pytania postaram się odpowiedzieć sam.
Listopad 1918 roku. Z wojennej zawieruchy formuje się Rząd Tymczasowy, jak również władze lokalne. Sosnowiec choć przestaje być miastem nad granicą trzech państw zaborczych, zostaje miastem nadgranicznym, znaczy nadal się dzieje... Podobnie jak w „Korzeńcu” akcja rozgrywa się na przestrzeń roku (11 listopada 1918 – 7 listopada 1919), z pewnymi przerwami w ciągłości, bo trudno zmusić wydarzenia historyczne by działy się akurat wtedy kiedy chce autor :)
Tumblr media
 „Puder i pył” zawiera spis postaci wraz z wyjaśnieniem ich losów z „Korzeńca” co mogłoby sugerować, że jest samodzielną opowieścią i zasadniczo da się czytać bez znajomości części pierwszej. Jednakże „Puder i pył” jest bardziej uzupełnieniem historii z „Korzeńca” niż samodzielną książka i dlatego należy czytać je razem. Pozwala to pełniej cieszyć się opowiedzianą historią, a także niweluje braki wynikające z traktowania tych książek osobno, np. urywanie pewnych wątków czy skrótowość zakończenia „Pudru i pyłu”.
W „Korzeńcu” ważną rolę odrywały wątki historyczno-obyczajowe, w „Pudrze i pyle” następuje pewne przeniesienie akcentów, na rzecz wątku romansowego (perypetie redaktora Mosiorskiego i Jadwigi oraz Eugeniusza Dąbskiego i Poli Negri). Bez obaw, powróci również wątek śledztwa w sprawie zabójstwa Korzeńca, a to wszystko w gorącym okresie wzrastającego napięcia polsko-niemieckiego, walki o granice i kształtowania zrębów odrodzonej państwowości. Tradycyjnie uzupełnione sporą dawką humoru oraz udziałem postaci drugoplanowych, które zapadają w pamięć równie bardzo co te główne.
Dzięki tym zabiegom oraz mniejszej ilości dygresji (których jednak trochę szkoda, bo stanowiły o specyfice „Korzeńca”) „Puder i pył” czyta się lekko, opowieść płynie wartko i gdy dochodzimy do finału, pojawia się niedosyt, że to już koniec. Niektóre wątki zostają zakończone, inne przerwane, a w tle rozgrywa się historia miasta w przełomowym momencie dziejów, czyli tak jak w części pierwszej. Co ważne „Puder i pył” czyta się równie przyjemnie co „Korzeńca” i to ostateczny argument przemawiający na korzyść zapoznania się z książką. Fanów „Korzeńca” zachęcać nie muszę, pozostałych namawiam żeby sięgnęli po „Korzeńca”, a potem po „Puder i pył”. Będziecie zadowoleni.
 Michał Pawełczyk
0 notes
miastaslow · 9 years ago
Text
Korzeniec - recenzja
Co to za zabawa?
Na początku był kafelek... Gdy pewnego majowego dnia kilka lat temu, Zbigniew Białas (profesor nauk humanistycznych, literaturoznawca, anglista i tłumacz), przechadzając się ulicą Żytnią w Sosnowcu zauważył na posadzce w sieni kamienicy dziwny kafelek z napisem: "A. Korzeniec, Sosnowice" nie przypuszczał, że w ten sposób zaczyna się przygoda jego życia, która doprowadzi go do jednego z najciekawszych debiutów literackich 2011 roku. Jak sam twierdzi, zawsze chciał zostać pisarzem, a los sprawił że został literaturoznawcą (specjalność literatura postkolonialna), ponadto był zdania że jeśli będzie pisać powieść, to zapewne będą to historie o dalekich krajach, a już na pewno nie o Sosnowcu. A jednak stało się inaczej - spotkanie z tajemniczym kafelkiem, uruchomiło szereg pytań: "kim był Korzeniec?", "dlaczego Sosnowice, a nie Sosnowiec?" Z odpowiedzi na te pytania, niemal od razu powstał pierwszy rozdział "Korzeńca", a po kilku latach niespiesznego pisania pierwszy tom "Kronik Sosnowieckich" trafił do księgarń, zdobywając nie tylko uznanie czytelników, ale i liczne nagrody branżowe. Wspominam o genezie "Korzeńca", bo odbijają się w niej jak w zwierciadle dzieje miasta, o którym pośrednio książka opowiada - na pierwszy rzut oka niepozorne, ale gdy zajrzeć głębiej odnajdujemy w nich i jesteśmy zafascynowani rzeczami, których nawet się nie spodziewaliśmy. Sama jednak historia powstania powieści, choćby najciekawsza, nie wystarczyłaby do uznania jej za wydarzenie jakim się stała. Warto się więc przyjrzeć, co właściwie dostajemy?
Tumblr media
 Detektyw Monsiorski
Pierwsze skojarzenie wskazywałoby na retro kryminał i jak to bywa z pierwszymi skojarzeniami -jest ono mylne. Osią fabuły jest co prawda dochodzenie w sprawie śmierci tytułowego Korzeńca (znanego sosnowieckiego kafelkarza), a miejscem akcji pieczołowicie odtworzony Sosnowiec i okolice z okresu od czerwca 1913 do czerwca 1914 roku, jednak cała reszta wskazuje, że otrzymujemy coś więcej niż kolejny kryminał w stylu retro. Jest to raczej powieść historyczno-obyczajowa z wątkiem kryminalnym, który jednak wcale nie znajduje się na pierwszym planie. Akcja toczy się powolnie, co i raz popadając w luźno związane z tematem dygresje, co byłoby wadą w klasycznym kryminale, ale w tym wypadku jest zaletą jeśli uznamy, że celem było stworzenie portretu ciekawego miasta w ciekawych czasach. Kolejną wskazówką, że otrzymujemy oryginalnie ujętą historię, jest przykładanie dużej wagi do rysu psychologicznego bohaterów, ich motywacji, rozterek oraz przeszłych i przyszłych wyborów. Trzeba przyznać, że mamy się komu przyglądać: Alojzy Korzeniec - właściciel dobrze prosperującej firmy kafelkarskiej; Jadwiga Korzeniec - żona Alojzego, autorka sentymentalnych powieści w odcinkach pisanych pod pseudonimem do miejscowej gazety; Walerian Monsiorski - redaktor naczelny "Iskry"; Emma Niukanen - fińska bona zatrudniona u Dietlów, to tylko kilka postaci razem z którymi będziemy przemierzać zaułki i uliczki Sosnowca. Co ważne, oprócz tradycyjnego narratora wszystkowiedzącego komentującego wydarzenia z bardziej współczesnej nam perspektywy, każda z tych postaci również bywa narratorem, patrzącym na świat ze swojej perspektywy, jak również posługującym się językiem charakterystycznym dla swojej grupy społecznej. Wielka w tym zasługa autora, że zdołał ten splot wątków, perspektyw i tematów poskładać tak, że śledzenie go nie tylko nie przerasta możliwości czytelnika, ale również sprawia przyjemność. Nie byłoby to również możliwe, gdyby nie sprawność z jaką Białas posługuje się słowem pisanym, co w przypadku literaturoznawcy nie powinno dziwić, ale jak wiemy, pisać o literaturze, a samemu tworzyć - to dwie diametralnie różne rzeczy. Całość jest lekko i przystępnie napisana, co stanowi miłą odmianę w dobie awangardowych, nie zawsze udanych eksperymentów oraz kaleczenia języka graniczącego z topornością i niechlujstwem, z czym często mamy do czynienia we współczesnej polskiej prozie. Dodatkowym smaczkiem są rozrzucone w tekście aluzje popkulturowe, których odszyfrowanie pozostawiam czytelnikom, by nie psuć im zabawy, jak również celne i ironiczne poczucie humoru autora (niektóre sceny potrafią rozśmieszyć do łez).
 Świniogród
Bohaterem zbiorowym tej opowieści pozostaje jednak Sosnowiec (lub dla wiernych tradycji Sosnowice), zwany swego czasu "polskim Klondike", położony na styku granic trzech zaborów, oszałamiający wielokulturowością, wielowyznaniowością, i pełen kontrastów ze wspaniałym dworcem kolejowym i wielkimi pałacami fabrykantów sąsiadującymi z dzielnicami biedoty, wypełnionymi chaotyczną drewnianą zabudową i całymi kwartałami pozbawionymi kanalizacji, czy elektryczności. Sosnowiec - stutysięczne miasto, w którym zawodowy teatr i szkoła średnia powstały jeszcze zanim przyznano prawa miejskie... Książka urzeka swoim klimatem, udanie oddając nastrój tamtego okresu. Opowieść staje się nam tym bardziej bliska, że obserwujemy historie i działania zarówno prostych ludzi, jak i tych bardziej majętnych, jednocześnie przeczuwających nadchodzącą wojnę, a jednak żyjących dniem codziennym w rzeczywistości w której równie łatwo zdobyć fortunę co stracić życie. Bohaterowie żyją jakby na uboczu "wielkiego świata" (nie bójmy się tego powiedzieć w miejscu dość posępnym i nieprzyjaznym, na które, gdyby nie zasoby naturalne, nikt nie zwróciłby większej uwagi) i nie zaprzątają ich wydarzenia spoza ich bezpośredniego otoczenia. Takie były realia życia na pograniczu w przededniu wybuchu I wojny światowej, coraz mniej pamiątek z tego okresu nam pozostało i tym cenniejsze jest zachowanie choćby wycinka tej, nie tak dawnej, choć równie ważnej historii. Tym bardziej, że Białas przygotowując się do pisania sporo czasu poświęcił na wertowanie starych gazet i materiałów historycznych. Miasto zaludniły dzięki temu postacie historyczne, podobnie jak rzeczywiście istniejące miejsca wraz z ich ówczesnym położeniem w przestrzeni miejskiej. Dbałość o szczegóły w odtwarzaniu tej misternej urbanistycznej układanki, zdecydowanie robi wrażenie. Powstał nawet przewodnik po Sosnowcu, śladami Korzeńca.  Sam co prawda, nie dowiedziałem się z książki nic nowego, ale interesuję się dziejami Sosnowca już kilkanaście lat, więc można to wybaczyć, a książka dzięki swoim niezaprzeczalnym walorom i szerokiej akcji promocyjnej, skierowana jest też do czytelników, którzy nie interesowali się wcześniej tym tematem. Popularność książki wraz z ciągle rosnącą grupą pasjonującą się dziejami "małej ojczyzny" pozwala sądzić, że dla niektórych lektura "Korzeńca" będzie pierwszym bodźcem do zainteresowania się historią swojego miasta, lub tego regionu w ogóle.
 Voco vivos, plango sepultos
Na zakończenie mogę polecić "Korzeńca", praktycznie wszystkim, ponieważ każdy znajdzie tu coś dla siebie. Dla jednych będzie to kryminalna fabuła, dla innych intrygująco odmalowane realia początku XX wieku w przemysłowym mieście. Pozostali docenią sposób napisania i ciekawie poprowadzoną narrację oraz swoistą grę z czytelnikiem w odczytywanie tropów kulturowych zawartych w tekście. Wreszcie niektórzy potraktują "Korzeńca" jako mini przewodnik śladami dawnego Sosnowca. Co ważne, wszyscy będą zadowoleni. Warto dodać że "Kroniki Sosnowieckie" w zamyśle mają składać się z 4 tomów, a następny planowany jest już na 2013 rok. Pozostaje powtórzyć za Walerianem Monsiorskim: "Kocham Cię, Sosnowcze"...
 Śródtytuły są równocześnie tytułami rozdziałów „Korzeńca”.
Michał Pawełczyk
0 notes
miastaslow · 9 years ago
Text
Tal przedpremierowo
Już w najbliższą niedzielę, 4 października w Teatrze Śląskim w Katowicach odbędzie się spotkanie ze Zbigniewem Białasem. Autor “Korzeńca” i “”Pudru i pyłu” promował będzie swoją najnowszą książkę “Tal”, której premiera już 7 października.
Początek spotkania o godzinie 17:00. Zapraszamy!
Jutro oraz w sosobtę na naszej stronie przypomnimy wcześniejsze ksiązki Zbigniewa Białasa w formie recenzji Michała Pawełczyka.
Tumblr media
0 notes
miastaslow · 10 years ago
Text
Miasto Słów poleca
Jabłko Olgi, stopy Dawida Marek Bieńczyk
Tumblr media
Czary i mary, o nich jest tutaj mowa. O czarach, które nas porywają i o marach, które nas nachodzą. O zaczarowaniach, którym ulegamy i o grozie, od której uciekamy. Bohaterowie tej książki często się kryją albo gonią w siną dal, ale równie często zachwycają się – blaskiem, dźwiękiem, obrazem, czyjąś twarzą albo gestem - do utraty tchu. Bohaterowie książki, czyli Olga i Dawid, Marcel od Prousta i Zinedine Zidane, plemię Czejenów i Zbigniew Herbert, wielu jeszcze innych, ja sam, i sądzę, że niemal każdy z was. Postacie literackie i postacie rzeczywiste, co za różnica. 
Czy wyszliśmy z brzucha kobiety, czy z drukowanych stron, wszyscy jesteśmy źle i zarazem dobrze urodzeni.
Wydawnictwo Wielka Litera
www.wielkalitera.pl
Spokojnie to tylko Rosja Igor Sokołowski
Tumblr media
Rosja to żywioł, stan umysłu i ducha, potęga pełna słabości, przekleństwo historyczne i szaleństwo w jednym. Ten kraj to ocean patologii, humoru, nieszczęścia, miłości i brudu, których żadne środki wyrazu nie opiszą w pełni. A jednak Rosja silnie uzależnia. Po prostu jest jak narkotyk. Chcąc ją poznać w całości, w pewnym sensie zdobyć i okiełznać, z góry jesteśmy skazani na porażkę. Ciężko jest oswoić chociaż ułamek, jakąś niewielką część tej potęgi. Zrozumieć Rosję można próbować, jedynie starając się osiodłać jej fragmenty. To właśnie starał się zrobić Igor Sokołowski w tej książce.
W książce Spokojnie. To tylko Rosja autor pokazuje Rosję tak, jak ją widzi współczesne pokolenie Polaków. Spogląda na nią oczyma chłopaka, który zna historię, ale nie jest nią osobiście obciążony. Potrafi być w stosunku do Rosji bezlitośnie krytyczny, ale też jest nią zafascynowany.
Wydawnictwo MG
www.wydawnictwomg.pl
Szczygieł Donna Tartt
Tumblr media
Theo Decker cudem ratuje się z wybuchu. Z ruin muzeum wykrada niewielki, dziwnie fascynujący obraz. Ulubiony obraz matki, którą stracił w zamachu.  „Szczygieł" będzie towarzyszył Theo w podróży: od ekskluzywnych apartamentów przy Park Avenue po rozpustę półświatka w Las Vegas. Przez zakurzony labirynt podupadającego nowojorskiego antykwariatu po ciemne zakątki Amsterdamu. Obraz, który początkowo jest dla Theo bezcennym skarbem, z czasem sprowadzi go do podziemia handlarzy sztuką i sprawi, że Theo znajdzie się w samym środku śmiertelnie niebezpiecznego, zaciskającego się kręgu. „Szczygieł" to epicka powieść, która łączy w sobie elementy zagadki kryminalnej i Bildungsroman. To klasyczna opowieść o utracie i obsesji, przetrwaniu i tworzeniu siebie od nowa, i o bezlitosnych kolejach losu. „Szczygieł" to największe wydarzenie literackie ostatnich lat – powieść zdobyła Nagrodę Pulitzera i Carnegie Medal, była nominowana do National Book Critics Circle Award i Baileys Women’s Prize, znalazła się na listach najlepszych powieści roku wielu opiniotwórczych mediów. Była bestsellerem w wielu krajach i sprzedała się do tej pory w ponad trzech milionach egzemplarzy.
Wydawnictwo Znak
www.znak.com.pl
 Haśka. Poświatowska we wspomnieniach i listach Mariola Pryzwan
Tumblr media
Halina Poświatowska była autorką zaledwie czterech tomików. Hymn bałwochwalczy, dzień dzisiejszy, Oda do rąk i wydany pośmiertnie tom jeszcze jedno wspomnienie zapewniły jej trwałe miejsce w literaturze polskiej i w sercach czytelników. Podobnie jak autobiograficzna proza Opowieść dla przyjaciela, pisana dla Ireneusza Morawskiego, którego wspomnienia po raz pierwszy ukazują się właśnie na łamach tej książki.
Jaka była na co dzień autorka niezwykle zmysłowych wierszy o miłości?
Jej życie – naznaczone nieuleczalną chorobą serca, toczyło się w cieniu śmierci… Mimo to, a może tym bardziej mocno i żarliwie kochała, dbała o siebie i swój wizerunek, kreując go czasem w pamięci spotykanych ludzi.
Jak zapamiętali Halinę Poświatowską – poetkę-legendę, zdolną ambitną filozofkę – zafascynowani nią mężczyźni:  Stanisław Grochowiak, Tadeusz Nowak, Jan Adamski? Jak wspomina ją ks. prof. Józef Tischner? A jak Wisława Szymborska?
Jaka była w oczach mamy a zarazem swojej przyjaciółki i admiratorki twórczości? W oczach brata, który nieustannie dba o pamięć o swej niezwykłej siostrze nie tylko w ich rodzinnej Częstochowie.
Poświatowska to jedno z najciekawszych zjawisk polskiej poezji powojennej – a jej biografia pozwala lepiej poznać tę fascynującą kobietę.
Jak wszystkie biografie złożone ze wspomnień, które zbiera i opracowuje Mariola Pryzwan, również i ta jest bogato ilustrowana – zdjęciami, dokumentami niejednokrotnie publikowanymi po raz pierwszy. Biografia poetki złożona jest ze wspomnień rodziny, przyjaciół, kolegów po piórze i niezwykle bogatej korespondencji.
Wydawnictwo Margniesy
 www.marginesy.com
0 notes