#pogubiłam się

[dreamerkax3]

[thesimsgates]

I believe the info says it's a reselling of the phone once put on a WOŚP action, but still - that's 100% stuff you could expect to find on an auction during the event.

lol okay I googled "bedazzled flip phone" with no other parameters and this was literally the third row of results

the only apparently legit source I could find was this Polish auction website that says (per Google Translate) "In connection with the Great Orchestra of Christmas Charity, you could bid for a unique Nokia 6101 phone, studded with Swarovski crystals, from the unique The Sims 2 series."

[jajuzniemogezyc]

Pogubiłam się w swoim życiu ..

Nie wiem już co mam robić ..

[pink-w0man]

Nie radzę sobie, znowu się pogubiłam

[still-living-dead-bitch]

Wszystko spoko, ale podsumowując, jest to mój kolejny zmarnowany rok. Nie zrobiłam nic nadzwyczajnego, produktywnego, nie dążyłam do najprostszego celu jaki mogłam sobie wyznaczyć, nie potrafiłam się zmotywować, zbyt dużą uwagę przywiązywałam do mało istotnych rzeczy i gdzieś między tym wszystkim pogubiłam siebie.

[sk1nn4ndb0ne5]

Ja pierdole moi rodzice zrobili dzisiaj takie nie zdrowe i kaloryczne zakupy ze myślałam że się pozygam ale od kad zjadłam obiad to jem wszystko co kupili nawet jak nie jestem głodna. Nawet nie policzyłam kalorii bo się pogubiłam xddd

[za-sniegiem]

Kurde, przychodzę tutaj popatrzeć na dołujące posty, aby się zaszyć w złym nastroju, ale kurde algorytm podrzuca mi motylkowe pierdzielenie.

Chujowo mi się dzisiaj zrobiło, czuję się nieproduktywna i wszystko jest takie do dupy. Nie potrafię się zmotywować do czegokolwiek, czuję, że stoję w miejscu. Marnuję czas. A nie jestem w stanie go nie marnować. Pogubiłam się.

Chciałabym zrobić sobie krzywdę, jakoś ukarać się i odgrodzić od tego, co teraz się ze mną dzieje. No ale nie wypada plus nie mam za bardzo czym.

Póki działam jest git, ale w końcu trafi się taki stan zawieszenia jak dzisiaj i wszystko się psuje. Przerasta mnie to wszystko. Na kij tutaj jestem.

Czuję, że tylko przegrywam. Staję się coraz gorszą wersją siebie. Tracę znajomych, moje umiejętności społeczne spadają, planuję pójść na słabsze niż teraz studia. Życie mnie weryfikuje. Weryfikuje, że jestem kurde do dupy.

6.06.24

[afektywna]

Pogubiłam się w tym moim bałaganie zapisanych kartek.

[annpositivitylife]

Nie pisałam wieki, studia zmiotły mnie z planszy

Ale kocham to życie xD chociaż nie ma słów na to, żeby opisać, ile rzeczy odwaliłam. Pogubiłam klucze, złe tramwaje, siłownia na studiach. Mam tysiąc prac domowych, w grupie mam z 8 osób, więc muszę się uczyć na bieżąco, zresztą tak wygląda nauka języka. Mieliśmy nawet dużo warsztatów o metodach nauki. Czuję że to jest moje miejsce.

Jest dużo pracy, ale cieszę się. Tak samo, miałam ostatnią jazdę, poczułam się pewniej. Że nawet może mi się uda i coś mi wychodzi.

Nie wiem jeszcze jak z organizacją czasu, mam mnóstwo prac domowych i niestety prokrastynuję. Najczęściej boję się za to zabrać, a potem okazuje się, że to nie było takie trudne. W tym tygodniu mam 4 sprawdziany, napisać maila, dialog i zrobić prezentację, więc na pełnej petardzie xD. Cieszę się, jak chociaż raz w tygodniu udaje mi się znaleźć czas na książkę albo artykuł. Jeszcze próbuję ustalić jak ten mój dzień powinien wyglądać. Jest to też trudne, bo mam dużo okienek, nie mam tak żebym zaczynała o 8 i kończyła o 14. To też jest duża różnica.

Mam super dziewczyny na studiach. Przy nich, zauważyłam że moje koleżanki (które notabene po końcu liceum zerwały kontakt xD) były toxic i nie zasługiwałam na takie traktowanie. A te ze studiów są serio miłe i normalne.

Mimo wszystko, psychicznie czuję się super. Z M. tak samo ♥

Trochę smutek, że nie mam tak dużo czasu na przyjemności, zakupy itd., ale jest fajnie

[delicja-0]

300 obs

Z racji 300 obserwujących mogę wam polecić film Abzurdah który właśnie skończyłam oglądać. Jeśli do głodówek napędza was zazdrość możecie utożsamiać się z główną bohaterką która swoją drogą jest prześliczna. W skrócie Abzurdah opowiada o jednostronnej miłości i o tym jak bagatelizowanie próśb dziecka o pomoc przez rodziców i złamane serce prowadzi do czerpania przyjemności z ograniczania jedzenia. Uważam, że film jest ciekawy i warty polecenia o ile macie cierpliwość bo wątek zaburzeń zaczyna się gdzieś w połowie a myślę, że to was najbardziej interesuje. Moja ocena to mocne 7/10 bo nie podobał mi sie główny bohater XDDDD do tego kilka razy pogubiłam się w historii.

[skinny-poppy]

Co to są społeczności jakieś tutaj bo chyba się pogubiłam albo zdziadziałam.

A mam dopiero 19 lat jak czasem słucham co mówią osoby w moim wieku to aż muszę wyszukać na internecie o co chodzi😬

[zranionasuka]

Pogubiłam się…. Nie wiem kim jestem, co chcę robić, nic nie wiem. Chciałabym po prostu odnaleźć siebie

[00astoria00]

Witajcie motylki

Nie wiem w sumie jak się do was zwracać ani jak zacząć.Może po prostu wyleje z siebie swoje myśli.Na tumblerze jestem już od około trzech lat. Przez te trzy lata zdążyłam zaprzyjaźnić się i z Aną i z Mią. Jestem teraz w momencie gdy Ana odeszła ale za to Mia jest czynna ciągle. Przytyłam przez nią i czuję się ze sobą okropnie. Brzydzę się siebie i swojego ciała. Byłam na pseudo recovery ale nadal przeglądałam tumblra czy thin inspiracje. Zawsze chciałam sama zacząć prowadzić swojego bloga ale się bałam. Miałam swoją najniższą wagę jak i najwyższą. Śmiało mogę powiedzieć że moje stare zdjęcia są dla mnie thin inspo. Doprowadziłam jednak do momentu gdzie osiągnęłam swoja najwiekszą wagę. Nie znam nawet jej dokładnie ale obstawiam 63kg przy 175. Moją upragnioną wagą jest 58 potem może 55. Przytyłam przez imprezy i alkohol. Wtedy też trochę się pogubiłam i wpadłam w złe towarzystwo. W porę jednak wszystko ogarnęłam i skupiłam się na nauce i maturze którą zaraz piszę. To mój w sumie pierwszy post gdzie ja sama daje trochę swojej prywaty więc bądźcie wyrozumiali. Nie jestem tym motylkiem który je 200 kalorii dziennie czy robi fasty bo po prostu mi się to nie sprawdza. Sama też nie uważam się za motylka więc proszę nie piszcie mi zbędnych wiadomości że jem za dużo. Wiem co działa na mój organizm i postaram się do tego stosować. Nie wiem czy ktokolwiek wogóle będzie chciał to czytać. Mam jednak nadzieję że prowadzenie bloga pomorze mi w schudnięciu i przy okazji kogoś zainteresuje chodź trochę.Jeśli chcecie możecie zadawać pytanka na które z chęcią odpowiem.

♡Kisses♡

[motylekjuli]

Bilans :

Zjedzone 251 ( udało się trochę mniej, bo trochę miałam szanse oszukać przy owocu w szkole )

Spalone 156 ( w krokach )

Byłam dzisiaj znowu u psychiatry, jestem załamana, kazała rodzicom dać mnie na wyniki krwi, nie dość że ja się tak boję pobierania to nie ma opcji, że te wyniki beda dobre, już widzę siebie leżącą w szpitalu z kroplówkami które mają kalorie. Nie wytrzymam. Da się coś zrobić żeby oszukać i wyniki wyszły dobre? Pogubiłam się z tym wszystkim. Ostatnio zaczęłam czuć się "lepiej", myślenie mi się przestawiło i widzę siebie coraz bardziej na recovery, ale to nie może być szybka decyzja, jestem pewna że będę tego zalowac. Oczywiście mówiąc recovery nie mam na myśli słodyczy i 1500kcal dziennie. Raczej około 800 kalorii i samo zdrowe, beztłuszczowe i bezmięsne jedzenie. Wiem, że z medycznego pkt widzenia to nie jest żadne recovery, ale ja od jakoś 8 miesięcy jem dziennie po 0-300 kcal.. nie wiem co robić. Mam mętlik w głowie. Pamiętajcie, jak macie jakieś sposoby na chwilowe polepszenie wyników to piszcie, bo ja naprawdę nie dam rady znowu w szpitalu. Chudej nocy motylki. Wyśpijcie się dobrze, bo to ważne jeśli macie schudnąć.

[pozbawiona-serca]

Pogubiłam się troszkę w tym świecie...

[samotna-nieznana]

Pogubiłam się już bardzo dawno.

Nie potrafiłam odnaleźć się w idącym dalej świecie

Spadało na mnie cierpienie ludzi wokół

Próbowałam pomóc

Pokazując, oczekiwali więcej i więcej

Coraz więcej odkładało się

Później ciągłe pretensje

Ból, niezrozumienie

Zaniedbanie swojego wewnętrznego ja

Zapomniałam o sobie

Jestem tu

Dalej tu jestem

Z ogromnym ciężarem na duszy

Walczę

Czuję jak ten cały ból ciągnie mnie w dół

Pustka

Ogromna pustka wypełnia moją duszę

Nie czuję, stoję i zbieram przyjmując wszystko co mają

Coś się jednak zmieniło w moim ja

Już nie walczę

Stoję i przyjmuje

Nie czuję się

To nie ja

-samotna-nieznana