Tumgik
#Zobaczymy jak to wyjdzie
nocylipcowa · 1 year
Text
dylemat więźnia time
Tumblr media
Twój dalszy los zależy od tego, co pokażą wyniki ankiety:
WYGRYWASZ (wyjście z pierdla) gdy wybierzesz współpracę z glinami, podczas gdy większość wybierze milczenie.
WYGRYWASZ (ale mniej, bo tylko krótszy wyrok i siedzimy tyle samo) gdy wybierzesz milczenie, podobnie jak większość ankietowanych.
PRZEGRYWASZ jeśli wybierzesz współpracę z glinami, podobnie jak reszta ankietowanych (brawo, wsypaliśmy się wszyscy nawzajem, ale siedzimy tyle samo, choć dłużej)
PRZEGRYWASZ milcząc, gdy reszta ankietowanych pójdzie na współpracę (cała wina poszła na ciebie, oni wychodzą, ty siedzisz)
Powodzenia!
61 notes · View notes
ayakashibackstreet · 11 months
Text
Szczerze, to czytanie książek po polsku powoli przestawia coś w moim mózgu. Może w końcu się ze sobą pogodzimy, nie wiem. Może. Kto wie.
2 notes · View notes
excellencyxvinx · 7 months
Text
Tumblr media
Moi kochani tutaj znów Vin.
Kurcze... to już mój piąty ban i w dodatku drugi w przeciągu kilku dni :/ Mam wrażenie że ktoś musi mnie zgłaszać. Przez to wszytko ciężko jest mieć taką samą chęć prowadzenia tego konta, od razu mówię że nie odchodzę. Kocham to miejsce i nie wyobrażam sobie nie być tu obecną jednak nie wiem czy będę robić to jak dotychczas. Przykro mi jest po prostu gdy codziennie staram się nad postami i wszystkim dookoła nich, a to zaraz znika bez śladu. Mam nadzieję że rozumiecie.
Tumblr media
(z tego wszytkiego nawet zapomniałam zrobić ss poprzedniego konta więc dla uwagi wrzucam jeszcze popszedniego)
༶•┈┈┈┈┈┈୨♡୧┈┈┈┈┈┈•༶
Więc jak to teraz będzie? Nie wiem, jeszcze nie zdecydowałam bo to wszystko świeże ale myślę że raz w tygodniu będę robić większe podsumowanie zamiast codziennych bilansów. Normalnie na dniach będę wrzucać pewnie jakieś krótsze nie wymagające posty z przemyśleniami typu shitpost lub dalej odpowiadać na wasze pytania. Co do przepisów to raczej niezmiennie, co jakiś czas będą.
༶•┈┈┈┈┈┈୨♡୧┈┈┈┈┈┈•༶
Zobaczymy jednak co wyjdzie w praniu tak naprawdę. Myślę że tymczasowo będzie tak jak opisałam powyżej, a z czasem może wróci stary format bo naprawdę go lubię ale irytuję mnie to już.
Proszę was bardzo o reblogi po raz kolejny T_T Byłabym niezmiernie wdzięczna!
Tumblr media
279 notes · View notes
dawkacynizmu · 28 days
Text
piątek 30/08
☪︎ podsumowanie
może wyjść z tego odrobinę dłuższy post :>
miałam dzisiaj jechać z mamą i siostrą na zakupy, priorytet to kupić te rzeczy do szkoły ale moja mama chciała też na jakieś spożywcze pójść, do rossmana na jakiś targ z warzywami ogółem wszędzie. razem jeszcze musiałyśmy pójść do sądu, taka tam sprawa związana ze spadkiem. umówiłyśmy się na 11 moja siostra przyjechała o 12 z chłopakiem który przywiózł nam 3kg brzoskwiń z działki xD na śniadanie zjadłam wafle ryżowe z twarogiem z dżemem, zawsze jak gdzieś jadę to wolę coś lekkiego przez pewne pozostałości bo chorobie lokomocyjnej. pierw był ten nieszczęsny sąd, potem się rozdzieliliśmy, oni na obiad a ja z mamą na lumpy.
ona znalazłaś obie zwykle dresowe spodnie, ja tą niebieską koszulkę. kręciła nosem że kolor brzydki ale mi się podoba, basic. rozglądałam się za czymś jeszcze gdy mama wyłowiła nagle drugą, bardzo ładną koszulkę. spojrzałam na nią już podjarana, patrzę jednak na rozmiar a tam M...ale powiedziała mi żebym wzięła, bo wygląda na małą. i o dziwo miała rację. jest luźna w klatce piersiowej i rękawach ale nie wygląda jak worek, sięga gdzieś do połowy brzucha CO MNIE ZASKOCZYŁO, wyobraziłam sobie ze komuś z rzeczywistym rozmiarem M ledwie musi cycki zakrywać xD ta niebieska jest świetna, również fajna w rękawach (nie lubię takich krótkich przez które ręce wyglądają na grubsze) i kończy się mniej więcej na linii spodni co mi się podoba, idealna na dni gdy nie chcę paradować z odkrytym. mijaliśmy faceta który zawsze siedzi pod galerią ze swoimi 3 dużymi psami na kocu, przy sobie ma puszki, ponoć zbiera na właśnie na te psy, jak wpłacisz możesz je pogłaskać. przypomniałam sobie taką sytuację przez którą moja mama nie lubi podobnych osób zbierających kasę xd widziałyśmy raz faceta na wózku inwalidzkim, siedział zimą przykryty kocem i zbierał pieniądze, kilka godzin później wpadliśmy na niego w Lidlu gdzie normalnie chodził 😭 rzuciłam kilka drobnych dla typa z pieskami, za dużo razy go mijaliśmy no i poczułam wewnętrzną potrzebę. chciałam tak to dyskretnie zrobić aby mama mi nie truła że po co, że to oszust pewnie, wrzuciłam więc i miałam już ruszyć dalej gdy krzyknął za mną EJ ALE CHODZ POGŁASZCZ PIESKI!!
Tumblr media Tumblr media
pisałam wczoraj że uwielbiam lody i naszło mnie dzisiaj, że nie ma gorszego uczucia niż kupienie smaku który okazuje się średni. mam taką swoją ulubioną budkę gdzie za każdym razem jak jestem biorę inny smak, najbardziej polubiłam się z nutellą na którą miałam dziś ochotę...ale skusił mnie sernik królewski I NIE WARTO to smakowało jak zwykła śmietanka ale kwaśna 😭 oddajcie mi moje kalorie. pisałam ostatnio o tym że szukam jakiejś fajnej bluzy ale większość nadruków wywołuje u mnie zażenowanie (szczególnie te typu NEW YORK LOS ANGELES) nie mogłam znaleźć żadnej ciekawej, patrzyłam już nawet na taką z napisem DETROIT no kolor miała tak fajny że bym to przebolała...ale wtedy zobaczyłam taką.
ładnie leży. cute.
Tumblr media
potem przyszła pora na zeszyty i trochę zgłupiałam stojąc przed półką z nimi xD zupełnie nie wiedziałam ile mi będzie potrzebne, chciałam jakieś najbardziej basic i najlepiej jak najtańsze. wzięłam bodajże 5, mama zapytała "a to nie za mało?" powiedziałam "to weź jeszcze ze dwa, obojętnie jakie" i kurde wzięła takie od razu przeznaczone do jakiegoś przedmiotu xD do geografii i fizyki gdzie geografie mam z tamtego rok a na fizyce nie notujemy. ale ściąga z tyłu przydatna. mam nadzieję że nie zostanę aresztowana za używanie zeszytu z napisem "geografia" na biologi.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
do tego czarne długopisy, korektor, nic więcej stwierdziłam że nie potrzebuję. jakiś czas temu kupiłam w pepco takie zakreślacze bo chcę robić ładne notatki w tym roku, zobaczymy jak to wyjdzie, trzymajcie kciuki.
Tumblr media
gdy wracaliśmy była potworna kłótnia mojej mamy z siostrą (kwestie spadkowe) one nie potrafią porozmawiać ze sobą bez skakania do pysków. jechaliśmy więc we wrogiej atmosferze, po chwili zapytała czy chcę jechać z jej chłopakiem i ich znajomymi nad jezioro. w pierwszej chwili odpowiedziałam że okej, nie znałam żadnych szczegółów. po dłuższej chwili odebrała telefon od tych znajomych którzy pytali kiedy będą, odpowiedziała że około pół godziny. lampka mi się w głowie zapaliła bo jak to, jak jeszcze musimy wrócić, a w samo to miejsce jedzie się z 20 minut. nie chciałam jechać tak na łeb na szyję, powiedziałam że jednak nie jadę, ale mnie przekonywała i westchnęłam, powiedziałam no dobra. gdy dojechaliśmy powiedziała "leć się przebrać w strój i jedziemy" a ja miałam takie kurwa, weź mi daj wejść do domu kobieto. chciałam wziąść ze sobą jakąś wodę, może coś na ból głowy bo mnie bolała, przebrać się w ten zasrany strój, pomoc mamie zakupy rozpakować, a oni czekali w tym czasie w aucie niemalże z zegarkiem w ręku. założyłam nawet tę górę od stroju, serio chciałam tam jechać, popływać i poleżeć nad wodą ale tak mnie jakoś wkurwiło że nie dali mi nawet sekundki na zrobienie, widziałam po ich minach że się spieszą, a ja byłam wciąż niegotowa, więc powiedziałam żeby jechali beze mnie. i nie wiem co się stało ale moja siostra z matką tak się odpaliły nagle XDD coś że czemu kurwa od razu nie mówiłaś mu tu czekaliśmy na ciebie zawsze tak z tobą jest debilko nie potrafisz się na nic kurwa zdecydować (wstawcie przecinki gdzie uważacie za potrzebne) rozumiem jeszcze uniesienie siostry ale najgłośniej krzyczała moja matka, chyba wylewała jakąś nagrodzoną frustrację bo zaczęła mi wypominać jakieś stare sprawy, nie fajnie. poszłam do pokoju i się popłakałam wciąż w tej jebanej niewygodnej górze od stroju.
Tumblr media
o 15.30 zjadłam obiad czyli serek wiejski z owocami, musicie mi na słowo uwierzyć że on tam jest xD będę jadła taką kombinacje teraz codziennie bo mam mnóstwo owoców w domu a tak najłatwiej je przyswoić + białeczko. nie wiem czy o tym mówiłam, że zaczęłam zauważać małe ślady schudnięcia. przebierając się w przebieralni zobaczyłam mniejszą ilość tłuszczu na brzuchu, miałam na sobie nawet koszulkę którą w lipcu zamówiłam i wrzuciłam głęboko do szafy bo nie podobało mi się jak opina moje grube ręce, dziś miałam ją na sobie i czułam się w niej w porządku. nie jest to zbyt drastyczna zmiana, nogi mam wrażenie że nic się nie zmieniły, dowiem się w sumie w poniedziałek, kiedy się zmierzę. tak na oko spadły może 2kg? mam nadzieję że ten pierwszy tydzień szkoły przyniesie lepsze rezultaty, przez mniejszą ilość czasu łatwiej mi będzie trzymać się limitu. nie podjęłam jeszcze decyzji co robić w kwestii ćwiczeń, wcześniej robiłam to 6 razy w tygodniu, teraz w sumie mogłabym kontynuować to przez ten pierwszy luźny tydzień, a potem zmniejszyć ilość. przemyśle to na dniach.
37 notes · View notes
caliente-cali · 25 days
Text
Nie będę się ważyć przez miesiąc i zobaczymy co wyjdzie bo przeważnie jak widzę że schudłam to się jakoś mniej pilnuje
47 notes · View notes
brunettebutterflyy · 30 days
Text
Day 6
zjedzone: 510/200kcal
spalone: 283kcal
Tumblr media Tumblr media
Dzisiaj przekroczyłam limit ale zrobiłam to świadomie, źle się czułam i nie miałam na nic siły, chciałam poćwiczyć ale jak wstawałam z krzesła to kręciło mi się w głowie i miałam mroczki dlatego postanowiłam zjeść więcej. (Jadłam wysokobiałkowe rzeczy, żaden cukier!!) Teraz po zjedzeniu 500+ kcal czuję się lepiej (fizycznie, psychicznie cierpię) i mam aktualnie siłę na ćwiczenia więc zaraz wleci edit spalonych 😜 straciłam już jakieś 3/4kg w ciągu tych 6 dni więc jest naprawdę dobrze!
Jutro mam limit 300kcal i myślę że będę się lepiej czuła, wyjdę na długi spacer i mam zamiar zrobić tak 15k kroków ale jeszcze zobaczymy co wyjdzie bo dużo stopni będzie :(
EDIT!! Zrobiłam kilkanaście ćwiczeń ale nie wiem ile łącznie kcal spaliłam, więc jak ktos sie zna to fajnie by bylo jakby powiedział ile około zostało spalonych kcal 🩷
youtube
youtube
22 notes · View notes
cysia979 · 1 month
Text
16.08
Bilans💗
zjedzone: 445kcal
wypite: 1,5l
spalone: 380kcal
bilans~ 75kcal
Dzisiaj zjadłam na śniadanie skyra z jakimiś warzywami (przy rodzicach, żeby widzieli że jem) i na obiad były jakieś ziemniaki z jajkiem.
Jutro chciałabym zjeść około 400kcal, zobaczymy jak to wyjdzie i tak, wiem, że powinnam pić więcej wody💗
22 notes · View notes
mtvxnz66 · 2 months
Text
𐙚 8 lipca 𐙚
zjedzone - 623 kcal
obudziłam się o 6 ale stwierdziłam już bez przesady idź spać spowrotem kobieto i potem wstałam koło 11 (warto zaznaczyć że poszłam spać o 22 bo myślałam że jebne) na śniadanie to samo co zawsze nasiona chia i naleśniki w wersji mini, potem koło 15 poszłam robić jakieś ala bezy z przepisu z instagrama. na obiad naleśniki ale nie chciałam zmarnować tyle kcal z limitu bo stwierdziłam że i tak upchnę w to inne rzeczy, a tak to zjem jednego naleśnika i co? no i gówno dosłownie, wsadziłam te bezy do piekarnika i zaczęło się czekanie. jak zobaczyłam że jest już 15 to stwierdziłam może jakiś obiad to najpierw zjadłam jabłko, które w końcu mogłam zważyć bo waga działa!!!!???!!!!! nawet nie wiecie ile mi to aktualnie szczęścia daje … potem jeszcze 200 g mieszanki chińskiej o której myślę chyba od tygodnia ale nie mogłam się zmotywować żeby iść i ja sobie zrobić, chciałam do tego jeszcze zrobić sobie cukinie, ale w połowie stwierdziłam że pierdole i nie chce mi się tego robić. ojebalam mieszankę chińską.. damn ile ja o niej marzyłam, a te bezy odwalały jakieś tańce w piekarniku, no jestem świadoma że radioaktywny przepis i te sprawy -6373736 kalorii ale wzięły i mi się przyklei��y to musiałam je nożem zdjąć z tego papieru, ale w sumie były dobre czyli było warto
co do tej rozjebanej wagi: jak jej nie miałam to wszystko na oko musiałam dawać i odkąd mam wagę spowrotem stwierdzam że ja naprawdę jestem debilem i nie umiem w proporcje i wgl xdd moje kakao o oBnIzOnEj ZaWArtoSci tLusZczu i wszystko co możliwe ma w opakowaniu 80g co nie? a ja zawsze jak sypalam łyżkę to liczyłam jako 15g.. kurwa debilu jakbyś serio sypała 15 g to to kakao by się skończyło po trzech dniach, okazało się że tak naprawdę sypalam 4 g… myślałam że się popłaczę z sb.. jednak dobrze że mam znowu tą wagę
wstawiłam owsiankę do lodowy żeby się zrobiła na jutro, i hope że to będzie dobre bo musi przebić moje mini naleśniki które jem co rano
jak tam siedziałam i czekałam na radioaktywne bezy to zaczęłam myśleć o galaretce agrestowej którą rano widziałam na blacie i zaczęłam jej szukać, poszłam się zapytać siostry a ona że nie wie, a potem patrzymy do lodówki i ona mi mówi że przecież stoi zrobiona galaretka z owocami, a ja chodzę i szukam….a ja do niej… ŻE MYŚLAŁAM ŻE TO JEDZENIE DLA PSA PRZEPRASZAM bo ta galaretka się zmieszała i miała taki ciemny kolor… chciałam jej zaproponować zjedzenia cukierka na pół ale stwierdziłam że weźmie mnie za psychiczną i odpuszczam
skończyło się na tym że zjadłam trochę tej galaretki, teraz nie pamietam ile dokładnie bo nie chce mi się w yazio patrzyć ale zmieściłam się w limicie bo potem robiłam jakieś skomplikowane obliczenia, bo w tej galaretce jak już mówiłam były owoce. nie wiedziałam w ogóle że jeżyny tak smakują i nie wiedziałam że mam jeżyny w domu, ale z dobrych rzeczy pojawił się u mnie w lodówce spowrotem ogórek po jakiejś ????? 2 tygodniowej przerwie????? lepiej dla mnie
jutro chciałabym zjeść jak najpóźniej się da i jak najmniej mimo, że limit wynosi 800 na jutro, ale zobaczymy jak wyjdzie
21 notes · View notes
okiweeee · 5 months
Text
08.05.2024
Podsumowanie:
Kroki: 11tys
Woda: 1l
Zjedzone: 55kcal (kawa)
Spalone: 545kcal
Bilans: -490kcal
Nie jest źle, udało mi się zrobić fasta i idzie mi super bo nie miałam napadów ani poczucia głodu.
Fasta sproboje pociągnąć jak najdłużej jutro ale zobaczymy co z tego wyjdzie
wiecie może dlaczego mam wrażenie że nie chudnę a jem maks 200kcal dziennie a waga stoi? pomóżcie dajcie jakieś tipy żeby to naprawić
Tumblr media Tumblr media
28 notes · View notes
nekod0lly · 5 months
Text
03.05.2024
Narazie jakoś żyje, ale przez leki jestem tak strasznie głodna….
Postaram się dzisiaj też te 1000 zjeść i zobaczymy jak to wyjdzie 🩷
Tumblr media
Narazie zjadłam kurczaka na parze, z kluskami śląskimi i sosem pieczeniowym :3
~Neko
50 notes · View notes
blveberrx · 6 months
Text
Byłam wczoraj na badaniach krwi czując się jak gówno (mroczki jak tylko wstałam yay) i guess what miałam 3x za niską glukozę. Ted talk od rodziców że mam jeść zaliczony, teraz będą mnie pilnować żebym jadła śniadanie, obiad i kolacje 💀we will see, pewnie chwilę będą czujni a potem dadzą sobie spokój na jakiś czas. Będę raczej przez to aktywna dopiero w kwietniu bo muszę jakoś ogarnąć skipowanie, narazie myślę o lq fastach ale na dniach zobaczymy jak wyjdzie.
Ogólne moim celem było 43 do wielkanocy, teraz jest 43,6 więc nwm manifestuje chudnięcie w nocy(😭) 🕯
Anywayyy, będę wdzięczna za jakieś pomysły na omijanie tych durnych zasad rodziców (moja mama serio myśli że ja jestem głupia bo przy mnie gada o dodawaniu czegoś do mojego jedzenia żeby miało więcej kalorii💀gratulacje mamo juz nie zjem niczego co mi dasz)
Mam nadzieję że u Was lepiej <3
42 notes · View notes
urfavana2 · 5 months
Text
jestem ulana swinia i tymi slowami zaczne dzisiejsze podsumowanie. Mam 770 kcal i spalonych zaledwie 270 kcal. Plakac mi sie chce jestem w okropnym stanie niby mam najnizsza wage, a czuje sie taka slaba. Rodzice zaczynaja sie domyslac, ale nagadalam matce ze mi nie dobeze bo jem strasznie duzo wiec moze uda sie byc na niskich limitach. Nie wiem czy widzieliscie, ale zmniejszylam swoje ugw do 40 kg bo watpie ze bede zadowolona z 43 kg na wadze. Musze jakos teraz jesc objetosciowo, bo czuje ze rodzice sie martwia i zacznie chodzic w bardzo oversize ubraniach zeby n widzieli ze schudlam. Czuje sie okropnie jak tlusta swinia. Musze schudnac 6 kg do czerwca wiec mysle, ze sobie poradze o ile nie wpadne w binge cycle, ale tego n planuje oczywiscie. Jutro limit jest 400 ale zobaczymy jak to wyjdzie najwyzej go zwieksze gdyby rodzice zaczeli cos gadac. To chyba tyle na dzisiaj makro nie wstawiam bo jestem zalamana tym wynikiem. Chudej nocy motylki 🦋🎀
36 notes · View notes
black-lipstic · 2 months
Text
podsumowanie lipca:
okej girlies czas na podsumowanie. więc zaczynajmy
• lipiec był dość ciekawy pod względem mojego samopoczucia. jestem tak samo niestabilna jsk wcześniej, ale jako że mam więcej stresu bardziej to widać na zewnątrz + okres mi się zazwyczaj spóźnia przez ten stres przynajmniej o tydzień
• w ciągu całego miesiąca tylko 3 razy zjadłam więcej niż planowałam bo raz trochę ponad 2k i 2 razy ponad 1600 kcal więc jako że zdarzało mi się jeść kiedyś o wiele więcej to uważam to za sukces
• 24 lipca zaczęłam brać medikinet przez co nie dość że, miałam zdecydowanie mniejsze łaknienie to jeszcze miałam wymówki co do jedzenia, bo mama wie że nie jestem po nim głodna więc mi bardziej odpuszcza
• pod koniec miesiąca myślałam że udało mi się schudnąć 3,5 kg niestety to było dlatego że ważyłam się na koniec miesiąca kiedy miałam okres i miałam mniej wody w organizmie ale i tak około 2,5kg schudłam więc też dobrze bo w czerwcu miałam zastój wagi
no to teraz czas na cele na sierpień:
• nadal biorę więcej medikinetu (i nie zapowiada się żebym przestała go brać w najbliższej przyszłości) więc nadal będę mniej jeść
• zaczęłam ten detoks od cukru i mam nadzieję że uda mi się go odstawić na dobre, na razie mam 4 dni bez cukru, ale zawsze coś bo kiedyś zdarzało mi się go jeść nawet parę dni pod rząd (nie wychodzilam poza limit, ale nie mogłam o niczym innym myśleć po tym jak go zjadłam a teraz kiedy go nie jem jest o wiele łatwiej się powstrzymać)
• MUSZĘ pić więcej wody. często zdarza mi się wypić tylko 0,5 litra. a teraz mam w planach przynajmniej 2 litry bo nie dość że przyspiesza metabolizm to jeszcze jestem po niej mniej głodna
• limit ustawię sobie na 800 kcal a jeśli gdzieś będę wychodzić to max 1,1k i tak będę starała się mniej ofc, ale nie chce mieć wyrzutów sumienia, bo jak je mam to często mam taki mindset że no już więcej zjadłam to co mi szkodzi żeby zjeść jeszcze trochę
• chciałabym schudnąć przynajmniej 4kg, ale zobaczymy jak wyjdzie
18 notes · View notes
vivianarxseee · 6 months
Text
23.03.2024. 19:45.
siemano kocury
przychodzimy z podsumowaniem dnia.
słabo dziś wam szczerze powiem.
rano do kawy zjadłam tą princesse i kawałek małej drożdżówki. chciałam by to było tyle jednak robiąc chlebek bananowy trochę podjadałam jakichś pojedynczych sucharków i jakieś małe odłamywałam sobie kawałki drożdżówki no i takim sposobem wleciała cała mała drożdżówka. potem zjadłam takiego mini krokieta z mięsem bo dziadek robił i przy nim właśnie go zjadłam a potem już wleciał ten chlebek bananowy:/ zjadłam z +- trzy kromki jego z czego dałam trochę masła orzechowego na dwie. a na sam koniec zjadłam dwa sucharki z bitą śmietaną:/
no nie powiem jestem bardzo niezadowolona z dzisiejszego dnia. miałam zjeść tylko serek proteinowy i do niego ten chlebek a wyszło tego dużo więcej:(
czuje się strasznie przejedzona ale może to być też przez to że wypiłam w ciągu ostatnich kilku minut bardzo dużo wody xdd też po każdym zjedzeniu popijałam więc czuje się jeszcze bardziej pełna niż pewnie jestem xddd. wleciały dziś też rano dwie herbaty zielone i zaraz pójdę wypić jeszcze jedną.
szczerze bardzo się boje jutrzejszej wagi po zjedzeniu tego wszystkiego. dzisiaj rano było 49,9kg więc było naprawdę bardzo dobrze patrząc na to że wczoraj wieczorem też zjadłam troszkę więcej niż planowałam. w każdym razie mam nadzieje że nie będzie więcej niż 51 bo się posram.
plan na jutro moi drodzyyy + plan na cały tydzień przedświąteczny.
a więc jutro chyba rano zjem sobie już SERIO serek proteinowy i podpiekę sobie chleb tostowy pełnoziarnisty na patelni bo już rzygam tym bananowym xdd albooo zjem jednego lub dwa tosty z mozarella light i szynką z indyka. po prostu zależy na co będę miała większą ochotę i chciałabym by to był jutro mój jedyny posiłek.
po zjedzeniu chcę rozpocząć fasta/lq fasta którego chce pociągnąć do środy po lekcjach i wtedy zjem sobie serek albo pudding proteinowy.
w czwartek mam w planach wsunąć sobie tortille z warzywami na patelnie.
w piątek owsiankę albo kleik, chciałabym zrobić jakiś nowy przepis i może poszukam sobie jakiś małokaloryczny z budyniem bez cukru no jeszcze się dokładnie zobaczy.
a w sobotę czyli dzień przed wielkanocą zjem albo jakiś serek/pudding albo zrobię sobie kanapki z waflami ryżowymi/pieczywem żytnim chrupkim i do tego jakieś warzywka czy cuś.
uwaga a teraz plan na wielkanoc. póki co taki dosyć ogólny bo nie jestem w 100% pewna jakie jedzenie będzie ale pewnie i tak dokładnie dowiem się dopiero przy stole.
także na śniadanie wielkanocne - zjem dwie kanapki. będę sama piekła chleb więc postaram się znaleść jakiś "fit" przepis i zobaczymy jak to będzie z nim. no ale wracając, jedna kanapka będzie z pastą jajeczną a druga po prostu z szynką i jakimś warzywkiem. wydaje mi się że u mnie zawsze na śniadanie podają też czerwony barszcz więc nałożę sobie jakąś małą porcję z małą ilością warzyw i elo. jeśli będą chcieli wepchnąć we mnie coś jeszcze to powiem że się najadłam i zrobię sobie kawę lub po prostu napije się wody żeby się zapchać.
następnie obiad - nie pamiętam co oni tam kurwa podają ale pewnie będzie bigos. więc nałożę sobie porcję bigosu i do tego sałatka jarzynowa (taki fakt o mnie kocham to połączenie😩) i to tyle.
jeśli się uda to skipne kolację a raczej się uda. jak będzie z tym ciężko i będzie mnie ciągnęło do jedzenia to wypije wodę lub zrobie sobie kawę albo zieloną herbatę.
ustaliłam sobie też "limit" ciast. z moich obliczeń słuchajcie wynika że ma być +- 6 ciast.
ja osobiście nie zamierzam żadnego robić ale wiem że babcia chce zrobić 2 albo 3 + jedna ciocia pewnie też zrobi 1 albo 2 i druga ciocia też 1 albo 2
dużo zależy od tego jakie ciasta zrobią ciocie(nie wiadomo czy będę je lubiłaxd) ale ustaliłam że mogę zjeść po jednym kawałku z każdego ciasta tak na spróbowanie. nie wiem czy to wyjdzie ale postaram się sobie jakoś porozdzielać że np przy śniadaniu do kawy jakieś dwa ciastka i po obiedzie jakieś inne.
w poniedziałek wielkanocny chyba będzie bardzo podobnie jak w niedziele.
mam wielką nadzieję że nie będzie binge w czasie tych dwóch dni świąt i że wgl jakoś dużo nie przytyje jedząc to wszystko:(
no dobrze widzowie to chyba tyle na dziś jak zawsze się rozpisałam ale chuj w to kto chce to czyta kto nie to nie i elo elo kocham was
chudego dnia/nocy.
nie poddawajcie się<3
20 notes · View notes
pozartaa · 7 months
Text
12.03.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 376. Limit +/- 2100 kc@l.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Hej dziś dniówka w pracy. A później trzy dni wolne - w każdy z tych trzech dni będzie co robić. W każdy z tych trzech dni nie będę liczyć kc@l, a w piątek - jak co dwa tygodnie - dzień stawania na wadze. Zobaczymy co to wyjdzie. Oczywiście "liczę" na niewielki wzrost, bo spadek byłby już poniżej zdrowego BMI... także mimo wszelkich "sad-ĚD-sounds" jakie się mogą pojawiać - raczej kibicujemy na plus.
***
Ok, jutro wizyta u neurochirurga. S. znowu wziął wolne w pracy i jedziemy razem. Dziś jeszcze do mnie nie dociera. Oby okazało się że to nic poważnego, nic co wymaga interwencji. Serio czuje się jakbym to nie ja była główną bohaterka wydarzeń... tylko ktoś inny.
***
Wieczorem jak wróciłam z pracy zamarynowałam sobie dorsza. To będzie mój obiad na dwa dni. Z tego co pamiętam to chuda ryba ( a nie liczę bo jutro DBLK) ale do tego zjem sobie ziemniaki i marchewkę.
Tumblr media
A dziś wieczór z Lego dla odprężenia. Efekt pokaże jutro.
Tumblr media
Dobrej nocy wam życzę!
25 notes · View notes
zuuziia · 4 days
Text
Jade właśnie na wycieczke szkolną do Budapesztu, więc będzie łatwiej unikać jedzenia!!
Jedyne co mnie przeraża to to, że nie będę miała dostepu do wagi oraz nie wiem jak wyjdzie liczenie kalorii z produktow, ale dam rade
Waga rano przed wyjazdem: 46.6kg
Zobaczymy jak będzie po powrocie
Lekkiego dnia i powodzenia każdemu!!
7 notes · View notes