Tumgik
#Wiadomo o co chodzi
caluski · 1 year
Text
Tumblr media
ARCIOKI.
14 notes · View notes
lwieserce · 1 year
Text
Robaczki czy ktoś z was wytłumaczy mi czemu jest ten ruch by nie brać udziału w referendum zamiast wziąć udział i nie odpowiadać na pytania w nim zawarte tak jak życzyłaby sobie partia rządząca
4 notes · View notes
uglyangel2 · 4 months
Text
Moje rady dla początkujących motylków:
Uciekajcie póki możecie!- anoreksja to na prawdę nie fajna choroba i uwierzcie że nie chcecie jej mieć. Naprawdę odinstalujcie tą aplikację i cieszcie się życiem.
Jedzcie raz za czas więcej kcal- jedząc cały czas np 200/300 kcal bardzo łatwo popsuć sobie metabolizm, a waga po prostu przestanie spadać. Dla tego przy niskich limitach warto np raz w tygodniu zejść więcej kcal. I nie chodzi tu o 1000/1700 kcal a po prostu 700/800 kcal.
Kalorie po binge- dużo osób po napadzie, postanawia zmniejszyć ilość kcal do minimum. Jednak czy to aby na pewno takie dobre? Nie mówię że nie! Możliwe że komuś jest łatwiej. Aczkolwiek nie polecam tego sposobu dla początkujących motylków. Lepiej zjeść na drugi dzień 900 kcal i co dzień np jeść o 100 kcal mniej.
Wymioty- szczerze wam ich odradzam! Możecie sobie zepsuć układ pokarmowy, zęby itp. dlatego nie warto. Tym bardziej że jest to bardzo uzależniające.
Gdzie liczyć kalorie?- najbardziej wam polecam yazio i fitatu. Aczkolwiek dobrym pomysłem jest też samodzielne liczenie kcal w jakiś notatniku lub zeszycie.
Białko- w naszej "diecie" białko pełni ważną funkcję gdyż dodaje ono siły. Można je znaleźć w jajku, skyrach, jogurtach naturalnych i w innych produktach.
Nie mów że się odchudzasz- szczerze gadanie, że jest się na diecie to największa głupota, a tym bardziej powiedzenie komuś że się głodzi. Jeśli będzie wiedzieć jedna osoba uwierz że zaraz dowie się więcej a potem twoi rodzice. Starczy że zemdlejesz, a osoba której powiedziałeś się wystraszy i już porobione. Dlatego pamiętaj to nasza tajemnica!
Rodzinne obiady- motylki pamiętajcie że warto raz za czas zjeść obiad z rodzicami nawet jeśli będzie miał więcej kcal! Sprawi to że rodzice nie będą aż tak podejrzliwi, a przy okazji na pewno się ucieszą. Jeżeli nie chcecie zjeść też nie wiadomo ile kcal na talerz nałóżcie sobie jak najwięcej warzyw! Mają one najmniej kcal. Możecie mieć przy sobie chusteczkę i udawać że smarkacie nos a wtedy tak na prawdę wypluwać jedzenie. Można też chować jedzenie w kieszeniach w np bluzie.
Woda- misie pamiętajcie o wodzie proszę! Doda wam ona trochę siły i zmniejszy szansę za zemdlenie. Dodatkowa woda zapycha i przyspiesza metabolizm.
Większa waga- wczoraj waga pokazała mniej niż dziś po mimo, że zjadłeś tylko 400 kcal? Nie martw się misiu nie oznacza to też przytyłeś tylko po prostu woda ci się zatrzymała w organizmie. Albo zbliża ci się okres! To nic złego, dalej trzymaj się limitów i się nie załamuj.
Ważenie- myślę że jest to oczywiste aczkolwiek warto o tym wspomnieć. Ważymy się zawsze rano na czczo po porannej toalecie. Warto też dodać że nie pijemy wody z rana. dopiero po zważeniu.
Na razie na tyle misie jak coś sobie przypomnę to dopisze🫶
157 notes · View notes
fly-underwater · 11 days
Text
Testuję skyry z Dino 🦕
(Tak, będzie update jak zjem ten drugi)
Biała brzoskwinia
Już na wstępie zaznaczę, że ten bazowy smak skyra (nazwijmy go "naturalny") mi nie podchodzi. Jestem całym serduszkiem za waniliową wersją.
Ten smak to właśnie ten "naturalny" skyr + łyżka-max dwie galaretki z kawałkami brzoskwiń na dnie. Byłam trochę tym zdziwiona, ale nie ma co się dziwić jak się nie czyta co jest napisane na opakowaniu xd
Fanką galaretek też nie jestem ze względu na konsystencję. Ta tutaj była bardziej jak niektóre dżemy (właśnie brzoskwiniowe są takie "luźne" w konsystencji często), więc nie było to dla mnie aż tak niezjadliwe.
Jeśli chodzi o sam smak - gdyby na opakowaniu nie było napisane, że to brzoskwinia, to bym się nie domyśliła. Owocki smakują jakbyście zmiksowali te Lidlowe galaretki z mixem owoców w plastikowych pojemniczkach. Taki misz-masz, nie do końca wiadomo co tam jest 😅 Jest to słodkie, ale przynajmniej wg mnie, totalnie nie brzoskwiniowe.
Jeśli nie byłoby innego jedzenia, to bym to zjadła, ale sama drugi raz tego smaku nie kupię.
117 kcal/opakowanie
2/10 - zła mieszanka smakowa trafiła na złego człowieka
Tumblr media
69 notes · View notes
panikea · 1 year
Text
Kiedy ostatnio z kimś rozmawiałeś? Nie przez MSG na Fejsie. Nie, przez telefon też się nie liczy. Nie służbowo. Pamiętasz „Autobiografię” Perfectu? Taki zespół seniorów, co to ludzie przychodzą na koncerty niby żeby posłuchać, a w rzeczywistości obserwują, który z członków wykituje na scenie. Perfect śpiewał: Alpagi łyk. I dyskusje po świt.  Taką rozmowę mam na myśli. Chodzi mi o taką rozmowę gdzie gadasz, a tu nagle pojawia się świt. Chodzi mi o taką rozmowę, gdzie jesteś ciekaw tej drugiej osoby.  Chodzi mi o rozmowę, gdzie nie boisz się pokazać swoich poglądów. Gdzie nie boisz się odsłonić.  Chodzi mi o taką rozmową z przyjaciółką, gdzie jest pierwszy ciepły wieczór tego roku, zaczynacie od męża, który dostał wolne na jazdę czołgiem, leci wino, a wy zaczynacie od paznokci, przez facetów, kreację, do problemów dziadków w czasie II wojny światowej.  A na koniec jest trzecia rano i okazuje się, że zeszły cztery wina. Chodzi mi o taką rozmowę z facetem albo z kobietą, gdzie nie mówisz “Pracuję tu i tu, za pięć lat widzę się tu i tu, lubię makaron i buraki.” Gdzie mówisz za czym tęsknisz. Czego się boisz. Jakie masz plany. I nie boisz się, że ktoś cię wyśmieje.  Chodzi mi o taką rozmowę, która coś nowego wnosi do życia. Dawno, prawda? Mamy smartfony, komputery, okulary łączące się z internetem, samochody, połączone z siecią 24/7, a jednak rozmawiamy coraz mniej. Mamy wygodne mieszkania, pełne lodówki, Netfliksa z serialami, Spotify z muzyką a jesteśmy mniej szczęśliwi niż wtedy kiedy będąc młodym siedzieliśmy przy ognisku z browarem i gadaliśmy, żrąc tanią kiełbasę i pieczone ziemniaki. Wszyscy słuchali się wzajemnie. Teraz nikt nikogo nie słucha, każdy chce się wypowiadać. Kiedyś można było kogoś przekonać dobrą argumentacją. Teraz nawet jak ktoś rozmawia, to nie po to, aby kogokolwiek przekonać. Bo obie strony z góry uważają, że ta druga osoba jest głupia, a skoro jest głupia to wiadomo, że nie ma racji.  - Piotr C. pokolenieikea.com
205 notes · View notes
cyborg0000 · 25 days
Note
Czy w twoim przypadku leczenie komórkami macierzystymi by poskutkowało? Czy wiadomo ile badań jest prowadzonych obecnie na świecie odnośnie szumów usznych? Czy znasz moze przypadki gdy osoby z ogromnymi szumami usznymi i nadwrażliwości po dłuższym czasie im się poprawiło?
1. Jeżeli chodzi o komórki macierzyste - możliwe, na razie nie mam już chyba ani siły ani energii na to, żeby coś takiego ogarniać, to by wymagało chyba wyjazdu za granicę, co jest kompletnie nieosiągalne, o czym dobrze wiecie
2. Jeżeli chodzi o badania i leczenie, na razie wiem tylko o urządzeniu susan shore, czyli stymulacji bimodalnej, które miało dobry research i próbę kliniczną, niestety z jakiegoś powodu FDA przeciąga strasznie wydanie tego urządzenia na rynek, prawdopodobnie wyjdzie dopiero za parę lat w Europie. HOWEVER. Znam 3 osoby, które zbudowały swoje własne DIY tego urządzenia, podjęły się terapii i to urządzenie actually zredukowały im szumy:
https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&opi=89978449&url=https://www.youtube.com/watch%3Fv%3DQ6RUvQlPZrw&ved=2ahUKEwjXytGXn6WIAxXAPRAIHWyMAPQQjjh6BAgjEAE&usg=AOvVaw0aFLsV6ZbxEeH6aVI6YJUu
Niestety, żeby przejść terapię urządzeniem susan shore, trzeba mieć tolerancję na dźwięk. Ogólnie to urządzenie działa tak, że się podpina się takie kabelki do szczęki i szyi i przez pół godziny dziennie trzeba słuchać specjalnego sygnału/dźwięku, niestety nie wiem o jakiej głośności. Przy katastrofalnej nadwrażliwości bólowej może okazać się niemożliwym korzystanie z tego urządzenia.
3. Znam taki przypadek, to właśnie autor filmiku powyżej, ma na imię Anthony i typ przez półtora roku mieszkał w kabinie akustycznej. Miał chyba z 20 różnych dźwięków w głowie, dostawał nowych dźwięków np. od gryzienia jedzenia, miał chyba najbardziej katastrofalny loudness hyperacusis w historii (Anthony wspominał na discordzie, że miał nadwrażliwość do takiego stopnia, że słyszał, jak sąsiedzi w mieszkaniu na górze poruszali się w swoich łóżkach, ledwo mógł pić i jeść, wszystkie dźwięki brzmiały jak bomby). Po dwóch - trzech latach w końcu zaczął odczuwać poprawę, 20 dźwięków zredukowały się do 4 (po terapii urządzeniem susan shore, które przeszedł w ostatnim tygodniu teraz ma 2), jego tolerancja na dźwięki wynosi dzisiaj 90-100 decybeli, co jest popierdolone, biorąc pod uwagę to, że miał przez tak długi czas zerową tolerancję na dzwięki. Sama bym umarła ze szczęścia, gdyby moja tolerancja na dźwięki wyniosła choćby 50 decybeli (obecnie mam coś poniżej 20), wtedy dałoby się jakoś żyć. Jego tinnitus nadal jest zajebiście głośny, pewnie głośniejszy niż mój, ale jest stabilny, nie pogarsza się od gówno dźwięków, nie dochodzą mu cały czas nowe dźwięki w głowie, tak jak jest to u mnie. Właśnie ta stabilność jest najważniejsza, jakieś takie poczucie bezpieczeństwa, że twój tinnitus nie pogorszy się od kichnięcia albo przełknięcia śliny albo podrapania się po głowie bruh
21 notes · View notes
za-sniegiem · 4 months
Text
"Muszę przyznać, że życie ma w sobie jakiś smutek. Trudno powiedzieć, co to takiego. Nie chodzi mi o te cierpienia, które wszyscy znamy, jak choroba, bieda czy śmierć. Nie, to jest coś innego. To jest tu w głębi, to jest częścią nas, jak oddech. Choćbym nie wiadomo, jak ciężko pracowała i trudziła się, wystarczy, że na chwileczkę przerwę i już czuję, że czeka. Czasem się zastanawiam, czy wszyscy mają to samo".
Katherine Mansfield
32 notes · View notes
kosiorek00 · 1 month
Text
21 sierpnia 2024
Przyjechały dzieci 😍 Tydzień zleciał nie wiadomo kiedy, jeszcze tylko jeden :( my z mężem się pochorowalismy, ból głowy, gardła, zatok 🙈 masakra, ja szybciej dobrzeje, gorzej z moją drugą połówką.
Przyjechały sprzęty na budowę ❤ nie dowierzam, ze to wszystko nasze, czasami mam wrażenie, że to się nie dzieje na prawdę🤭 nie mamy jeszcze wybranego zlewu i okapu. Nie mam pojęcia na co się zdecydować szczególnie jeśli chodzi o zlew. Trochę się boję, że będzie ciężko się przyzwyczaić bo w domu rodzinnym mam wielki metalowy dwukomorowy z półką, w nowym domu nie mam tyle miejsca w kuchni 🤣 zresztą będzie zmywarka, a obecnie nie mamy. Wstępnie rozmawialiśmy w sklepie o tych zlewach ze sprzedawcą, to w zależności od użytego materiału trzeba uważać na to czym się myje, żeby nie porysować, nie odbarwić 🙈
Mieliśmy problem z wniesieniem lodówki bo mamy rozkopany wjazd, lodówka wazyla 90kg,mieliśmy do pomocy mojego szwagra, mąż poprosił swoich braci o pomoc i niby powiedzieli,że może ewentualnie dzwonić jak sobie nie poradzi, ale jak słyszałam ten ich niezadowolony ton to mnie skręcało. Prawie o nic nikogo nie prosimy, w ciągu tych kilku lat może kilka razy, w podbramkowej sytuacji, a i tak wiecznie jest jakieś ale. Umiesz liczyć, licz na siebie. Na szczęście udało się rozciąć siatkę w ogrodzeniu i podjechać pod sam dom i obyło się bez pomocników :D
21 notes · View notes
mikoo00 · 4 months
Text
Ciężko dziś było Cały dzień na lobby Bardziej psycha mi siadała, wkurwiony chodziłem Gender dysforia mi w dupe dawała Przeglądałem się w lustrach, w szklanych drzwiach, co chwilę Wchodzę do kibla Musze sprawdzić Ide ze szmatą na zewnątrz muszę sprawdzić W głowie myśli,, muszę schudn@ć ale to bez sensu bo płci mi to nie skoryguje"
Gdzieś tam też przez włosy się źle ze sobą czułem Zaczołem się przejmować tym, że mam długie włosy Bo psuje mi to passing.. Nie mogę mieć czego kolwiek czego bym nie nienawidził w tym ciele? Całe moje ciało psuje mi passing XDD
Idk ziomki śmieją się, żebym kolor zmył ale nie z długości Są to żarty i normalnie mi to lata i zwisa tylko dziś dopadł mnie dołek jak się na siebie patrzyłem Brzydzę się tym co widzę w odbiciu
Wczoraj oglądałem kanał pewnego trans gościa Pruje o byle gówno xd ale gdzieś w mojej głowie zakielkowalo pytanie hmmm co by było gdybym ja na tik toku się pokazał jako trans typ Przyjemnie by nie było hah XD
Nigdy się nie angażowałem w trans community czy lgbt i dziwnie mi się słuchało jak trans typ mówił, że jest kobietą fizycznie czy teksty na zasadzie dopóki tranzycji się nie przejdzie to ludzie będą zawsze cie postrzegać jako kobietę bo nią jesteś XDDD Ja tak tego słucham iii Well Nie pruje się o zaimki
Przyjaciółka mi mowila dość często, że nie wyobraża sobie mnie jako dziewczynę Znajomi mnie traktują jak typa, 50 latki nigdy mnie nie misgenderują w aa Mówię jak mam na imię i elo tyle z dyskusji
Niektórzy się domyślają napewno Jeden wie i akceptuje Po coming oucie w aa też nikt nie zygał
Mialem sytuację jak byłem w stroju kompielowym nad rzeką Cało-częściowym chłopięcy i spotkałem jednego ziomka z jego curką Ona zapytała się o to czemu jestem niski xd a on,, że taki się po prostu urodził" zero komentarza odnośnie płci czy czegoś takiego Z szacunku I guess Ulżyło mi jak to usłyszałem Wiem jak kobiety wyglądają i ślepy nie jestem jak patrzę w lustro i balem się tego co powie
W dniu mojej rocznicy był taki co właśnie mówił, że młody jestem a już trzeźwieje, że wyglądam jak dziewczyna bo mam takie rysy twarzy W ciąż mnie nie misgenderował Drugi ziomo wytknol mu te teksty w moją stronę Wiek nie ma nic do gadania jeśli chodzi o wychodzenie z uzależnienia a tym bardziej to jak się wygląda więc??? Komentarz w chuj nie stosowny xd
Więc czy to jak cię ludzie postrzegają, jak się zwracają, gdy cie już dłużej znają, jest aż tak zdeterminowane tym jak twoje cialo wygląda w ubraniu? Co masz w gaciach? Jakie chromosomy? Raczej nie Chyba każdy z nas kreuje sobie obraz drugiej osoby, coś w rodzaju identyfikacji, na podstawie swoich doświadczeń i tego jaka dana osoba jest, jaki sposób mówi, ja się zachowuje jaki mamy swój pogląd na to co jest męskie a co kobiece, z jakimi normami społecznymi się zgadzamy, jak wygląda nasza relacja z drugą osobą
Od mojej przyjaciółki (zanim wgl wiedziała, że jestem trans i zanim ja się dowiedziałem, że to co przeżywam ma nazwę xd), że jakbym był chłopakiem to bym nie miał gejowskiej maniery i porównała mnie do innego typa Tak jakbym w jej oczach reprezentował jakieś bardziej męskie cechy pomimo biologicznej płci itp Jest to bardziej skomplikowane niż coś w rodzaju
,, jak jesteś trans ( dajmy na to jak ja czyli trans typ) , wyglądasz jak kobieta to zawsze każdy będzie tak o tobie myślał, nie oszukasz biologii"
Wkurza mnie, że ludzie uważają, że istnienie identyfikacji płciowej lub jej nie posiadanie (nonbinary) nie jest cecha biologiczną Jest to cześć samoświadomości My jako ludzie jesteśmy jedynymi, którzy ją wykształtowały ale to dlatego, że nasz organ czyli muzg jest bardziej rozbudowany
Ja jako trans utożsamiam cechy płciowe męskie ze mną a moje ciało jest dla mnie anomalią xd Wiem że funkcjonuje dobrze ale jednak nie
Widok, dotyk sprawia mi od zawsze dyskomfort, dezorientacja bym powiedział no i szereg innych emocji typu wstyd, złość bla bla bla i mam tak od dziecka
Wtedy z powodu tego czym sikam xd bo byłem wiadomo jak to dziecko przed okresem dojrzewania Mo nie Idąc dalej od pierwszych podziałów płciowych (sukienki, zabawki wstydziłem się trochę, że lubię lalki ale wtf bawiłem się świetnie debilnymi liściami i trawą a lalkami bawiłem się z moimi braćmi
Po za tym czym jest płeć? z kad się biorą cechy płciowe To tez nie jest takie banalne XX kobieta XY facet Normalnie Wenus i mars Lol faceci też mają estrogen a kobiety testosteron i to też jest pomijanie bardzo często w dyskusjach i o tym już wgl ten ytber nie wspomniał Jesteśmy jednym gatunkiem i mimo różnic płciowych wciąż mamy sporo wspólnego xd to wszystko to reakcje chemiczne w naszym ciele Tak samo jak nasze myśli, uczucia, świadomość
Albo wgl dymy w community lgbt są o to, że trans kobieta utozsamiajaca się jako lesbijka, nią nie jest bo ma cechy biologiczne samca czyli jest hetero XD I mean Po co se az tak komplikować życie Ja dostawałem od przyjaciółek pytanie czy jestem gejem xddd
Osobiście nie czuje potrzeby nazywania swojej orientacji płciowej ale widzę sens w tym Określenie homoseksualista/ka stworzone było po to by osoby nie heteronormatywne mogły znaleźć ludzi, którzy ich rozumieją, z podobnymi doświadczeniami i problemami Dawniej to był temat taboo i ciężko było samemu siebie zaakceptować a większość myślała że to dewiacja seqsualna, choroba psychiczna
Dobra dość xdddd a wzięło mnie na podzielenie się tym co myślę w temacie trans, będąc trans Rzadko kiedy z kim kolwiek o tym gadam i nigdy dokładnie o tym dlaczego mi to komplikuje życie xd Rzygać mi się chce na samą myśl
Wygoda internetu jest taka, że se mogę wyrażać siebie i ludzie mają wyjebane w to co mam w gaciach a ja nie muszę myśleć o tym co tam mam 😁
32 notes · View notes
pozartaa · 3 months
Text
09.07.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 495 limit +/-2100 kc@l.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
[.... dziś bez obliczeń, ale dałam fotki tego co na pewno zjadłam...]
Kochani dziś post dziwny. Bo stało się coś dziwnego. Wczoraj w pracy dostałam takiego dygotu i niepokoju, że musiała przyjść za mnie koleżanka. Chwała jej za to bo myślałam, że umrę.
Dziś dzwonię do przychodni bo chyba tym razem fluoksetyna nie jest dla mnie dobrym wyborem. Brałam małą dawkę przez 4 dni ale to lek o powolnym skumulowanym działaniu i wczoraj jakaś tragedia nastąpiła. Wyglądałam jak ćpun na głodzie. Nie zjadłam niczego po za obiadem przed pracą a dziś rano ledwie zmęczyłam śniadanie z pudełka. Wcisnęłam jakieś parówki. Mam zerowy apetyt a moje szczeki są zaciśnięte... Choć dziś już lepiej... Udało mi się umówić dziś na 15:00 tak na szybko do tej samej przychodni ale do innego lekarza... bo moja lekarka jest na urlopie. Dostałam inny lek (Escitalopram) i zalecenie wykonania badań na tarczycę.
***
Cały dzień szwedalam się po domu myśląc o nie wiadomo czym. Od leżenia czuję się jeszcze gorzej... Ale leżenie to najlepsza opcja. Muszę przetrwać ta nockę dziś bo mnie nie stać na zwolnienia z powodu innego niż gorączka. Próbowałam się zdrzemnąć dłużej z rana żeby już od 14:00 być na chodzie. Ale po wizycie już mi było lepiej i mogłam normalnie zjeść obiad - poczułam się fizycznie głodna w końcu!
***
Kochani jeśli dziś nie odpowiem na komentarze i posty to mi wybaczcie... Ale muszę się ogarnąc.
Nie wiem też jak będzie dalej wyglądało to pisanie przez parę dni.
Chyba jeśli będę się źle czuła z pisaniem i mówieniem co u mnie to zrobię kilka dni przerwy. Dziś strasznie ten wpis chaotyczny... Wiem, wiem..
Dobrej nocy wam życzę!
25 notes · View notes
caluski · 1 year
Text
said "kawa odpływowa" instead of przepływowa today 👍
10 notes · View notes
wannabeskinny000 · 4 months
Text
4 czerwca 2024
kalorie: ok. 590
zaczelam dzien z ogromnym kubkiem zielonej herbaty (jak zawsze w sumie) i rano nic nie jadlam. Wyszlam do szkoly i kolezanka miala batona proteinowego jakiegos nowego i dala mi sprobowac wzielam jakos moze 1/10 tego batona ale policzylam dla pewnosci troche wiecej. Potem w szkole musik KOCHAM MUSY ONE RATUJA MI ZYCIE MAJA PO 100 KCAL ZAZWYCZAJ I MOGE JESC JE W SZKOLE BEZ PODEJRZEN I NIE JESTEM DZIEKI TEMU GLODNA PRZEZ POLOWE LEKCJI oczywiscie tez woda wleciala jak zawsze no i kolezanka namowila mnie zebysmy kupily w sklepiku bruschetty (wiecie o co chodzi co nie?) no i nie bylo tragedii bo jadlysmy na pol czyli z tego wyszlo mi jakos 150 kcal. W domu na obiad jogurt proteinowy no i bylam blisko binge ale zawsze tak mam jak wracam ze szkoly, widze to cale jedzenie w calym domu a ja z pustym zaladkiem i nie raz juz zdarzylo mi sie rzucic na jedzenie ale nie tym razem, mam juz o wiele wieksza samokontrole niz kiedys. Teraz zjadlam jeszcze kilka wafli ryzowych I KURWA JA SERIO NIEIRONICZNIE KOCHAM WAFLE RYZOWE NIE CZAJE JAK LUDZIE MOGA ICH NIE LUBIC ONE SA MEGA DOBRE ale no wiadomo jedzenie nie ma smakowac, jedzenie to nasz wrog pamietajcie. No i ogolnie przez caky dzien uzbieralo sie okolo 590 kcal ja jesyem zadowolona zrobie jeszcze dzisiaj 40 minut pilates i wypije herbatke🤍🤍
45 notes · View notes
conceptofjoy · 1 month
Note
In polish there is a saying; "Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze"
Which translates to; If you don't know why's something happening, it's because of money
based. this is can possibly be because of the precarious positions poland has consistently been in the past. it is because of money -_-
17 notes · View notes
vivianarxseee · 6 months
Text
21.03.2024. 19:10.
cześć kochani
a więc still lecę z lq fastem i bardzo dobrze mi idzie chociaż wczoraj i trochę dzisiaj miałam myśli żeby go przerwać i coś zjeść ale się nie dałam 💪🏽
dziś dzień wagarowicza więc wiadomo nie byłam w szkole i tak ogólnie wczoraj też nie byłam przez sytuacje z tą przyjaciółką i do tego tak mnie wszystkie myśli przytłoczyły związane ze szkołą że byłam w tak złym stanie psychicznym że no po prostu nie byłam wstanie iść do niej ale za to poszłam wtedy do mojej psycholog i pogadałam z nią o tych myślach i chyba jest już git chociaż dalej nie czuje się z tym najlepiej.
jeśli chodzi o wczoraj to rano jak zawsze wleciała kawa z mlekiem potem wracając od psychologa wypiłam cole zero a potem wieczorem w domu wypiłam zieloną herbatę no i oczywiście woda niegazowana cały dzień się przewijała.
dzisiaj bardzo podobnie. rano kawa z mlekiem, przed korkami które dziś miałam wleciała cola zero. wypiłam dziś napój proteinowy bo miałam chwilę słabości i chciałam zjeść coś słodkiego dlatego wleciał ten skurczybyk:
Tumblr media
i wypiłam jeszcze zieloną herbatę.
wgl we wtorek podajże wypiłam sobie napój proteinowy o smaku waniliowym z go active i kurde kiedyś mi bardziej smakował. nwm dawno go nie piłam i uważam że jest za słodki i taki bardzo mulący zdecydowanie wole te z zott (ten co na zdjęciu). taką tu wam strzeliłam moją opinie.
jutro 17:03 mogę skończyć lq fasta i się właśnie zastanawiam czy go przedłużać do niedzieli czy jutro se coś zjeść. bo z jednej strony byłoby git go przedłużyć patrząc na to że w weekend siedzę w domu więc będę mogła go przeleżeć ale z drugiej trochę chce coś zjeść xd plus babita zostawiła mi trzy kromki ciasta drożdżowego no i szczerze mówiąc no chciałabym go zjeść :/ więc myśle że jutro go skończę ale zaraz po posiłku rozpocznę kolejnego fasta/lq fasta już do niedzieli może poniedziałku i to chyba spoko plan :))
kolejny tydzień chcę trochę zwiększyć limity by się przygotować na wielkanocne jedzenie którego swoją drogą bardzo się boję 💀 w weekend chyba ustalę sobie dokładnie co będę jadła w następnym tygodniu i elo. też jak będzie bliżej świąt i będę bardziej zorientowana jakie żarcie będzie to se ustalę co zjem w te święta i essa mam nadzieje że nie będzie binge bo przypał będzie ale bądźmy dobrej myśli 🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰
także jutro chyba zjem te ciasto drożdżowe, myślę że podpiekę je sobie trochę na patelni i dam jakieś dodatki i do tego np jakiś pudding czy cuś no się jeszcze dokładnie jutro zobaczy.
to chyba tyle na dziś.
chudej nocy misie
trzymajcie się kochani i nie poddawajcie się<3
27 notes · View notes
klykcieprawe · 25 days
Text
Halo?
Jan Krauzer
Coś się dzieje w naszych Kłykciach.
Na początku zdawało mi się, że to wszystko normalne rzeczy związane z tradycjami wsi, jak nagłe zaginięcie lokalnej populacji papug czy migracja większej niż zwykle ilości kotów do sąsiedniej wsi, jednak z czasem zaczęło się dziać coraz więcej złych rzeczy.
Ulicą główną przemykał przez pewien czas podejrzany samochód który zniknął na terenie Kłykciów Lewych.
Nasza redakcja przez jakiś czas podejrzewała, że to spisek sąsiadów, jednak wszyscy... porzucili ten temat tak szybko jak się pojawił. Nawet nasze stare plotkary spod Jedenastki nie poruszały tego tematu. W sąsiedniej wsi mógł grasować jakiś agent, broń Boże FBI, a nasi mieszkańcy pozostawali wobec tego niewzruszeni!
Wtedy pierwszy raz zmartwiłem się stanem naszej społeczności.
A miało być jeszcze gorzej.
Przez cały sierpień (a przynajmniej mam nadzieję, że sierpień. Czas stał się dziwną rzeczą w ostatnich tygodniach) wśród mieszkańców zauważyłem odbiegające od normy zachowania. Chwilę zajęło mi zauważenie panującego trendu. Wszystko obracało się wokół astrologii.
Ludzie spod znaku Wagi zaczęli wykazywać nadzwyczaj dziwne zachowania dotykając trawy, taplając się w błocie i regularnie parząc języki przez lizanie pokrzyw. Wodniki wykształciły u siebie niezdrową miłość do keto racuchów z jabłek (czymkolwiek jest ten wymysł, dostęp do internetu stał się... skomplikowany), a wszyscy spod znaku Skorpiona wydawali się paranoiczni z powodu potrzeby zadzwonienia... ale gdzie?
Osobiście sam nie zostałem dotknięty żadną z powyższych rzeczy, być może dlatego że jestem Strzelcem, ale nieważne.
Kłykcie Prawe wydają się ostatnimi dniami bardzo ciche i bardziej opuszczone niż zwykle. Rozpętały się intensywne burze mimo iż lokalna audycja radiowa wróżyła nam słońce, jednak ani widu ani słychu naszej wielkiej gwiazdy. Tylko chmury i deszcz. Zabrali nam lato.
Zalało parę piwnic jednak właściciele nie wydają się przejęci.
"Ważne, że nasze wino jest nietknięte"
Wypowiedział się pan Jarosław z ulicy Waniliowej.
Najdziwniejszą rzeczą jest jednak to, że nikt nie jest w stanie wyjść ze wsi.
Próbowałem iść główną drogą w poszukiwaniu zaginionego kota Edmunda B. Borowika, stałego bywalca naszej redakcyjnej komórki, z myślą iż zapewne uciekł do drugich Kłykciów, jednak... dochodząc do końca głównej drogi w Kłykciach Prawych, tam gdzie powinna znajdować się graniczna droga między wsiami, wisiała gęsta mgła. Ruszyłem prosto w nią, odnalezienie Edmunda było priorytetem, wołałem go choć mgła zdawała się pochłaniać wszystkie odgłosy. Trasa wydawała się trwać wiele godzin, podczas gdy w rzeczywistości powinna zająć zaledwie 30 sekund... i wtedy, wychodząc z mgły znalazłem się na samym końcu Kłykciów Prawych.
Spanikowałem. Pobiegłem jeszcze raz. Efekt był ten sam.
Próbowałem rozmawiać z innymi mieszkańcami, jednak nikt nie zdawał się rozumieć powagi sytuacji. Próbowałem porozumieć się z innymi członkami redakcji ale... wydawali się dosyć dziwni.
I wtedy przyszedł on.
Stażysta Tomek.
Jakim cudem przekroczył mgłę, która tak skutecznie powstrzymywała mnie od przejścia przez drogę?!
Wypytany nic nie wiedział, nazwał mnie dziwnym i poszedł spać do swojego kąta.
A potem, po kilku dniach zniknął. "Wracał do Kłykciów Lewych".
Coś się dzieje z naszymi Kłykciami. Coś dziwnego. Nikt nie odpowiada na moje pytania.
Nikt nie wydaje się rozumieć powagi sytuacji.
Ale ja dowiem się o co tu chodzi.
Nie bez powodu zostałem dziennikarzem.
Jeżeli to czytasz to znaczy, że udało mi się dotrzeć do kogoś z zewnątrz. Spoza tej dziwnej... bańki. Nie dzwoń po żadne służby. Nie sądzę żeby mogli pomóc.
Ale uważaj na siebie. Sprawdzaj swoje horoskopy, nigdy nie wiadomo.
Mam nadzieję że moje śledztwo przyniesie efekty.
8 notes · View notes
pozartaa · 9 months
Text
13.01.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 317. Limit +/-2100 kc@l.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Dziś mam na noc do pracy. Wczoraj z kina wróciliśmy koło 23:00 i położyłam się spać późno jak na siebie.
Ależ mi się dobrze spało. O 9:30 zwlekałam się tylko dlatego, że mam żarcie do zjedzenia. Najgorsze w pilnowaniu się jakiegoś limitu i utrzymaniu wag1 jest to, że raczej nie powinnam posiłków pomijać, więc wstaje żeby zjeść.
Gdybym miała to gdzieś, albo chciała redukcji, to przespanie całego dnia to kusząca opcja. Wolę jednak by wszystko było na swoim miejscu. To inny wymiar kontroli, kochani 🙄.
Generalnie zjebało mi to humor. Bosze jak ja bym chciała nie musieć nic. Nic! Przespać cały dzień, zjeść torbę chipsów, chleb z serem topionym na szybko i spać dalej... 😢. I żeby mnie nie dręczył wyrzuty sumienia kiedy nie robię nic... Jest brudno - a ja mam to gdzieś.
Jutro w ogóle jest mój pierwszy Cheat Day w Nowym Roku. Pewnie znowu będzie Pizza Giuseppe we własnej interpretacji. Kręci mnie to średnio bo wewnętrzny żarłok mi mówi, że najchętniej zjedlibysmy takich pizz ze 3 a i to nie wiadomo czy czarna odchłań mojego żołądka byłaby w ogóle usatysfakcjonowana...
Bo tak naprawdę smutku nie da się zażreć... A ja dziś jestem smutna. Czasami i mnie dopada.
***
A jeśli chodzi o film. Nowa Akademię Pana Kleksa to raczej coś, co nawiązuje do uniwersum, a nie jest wierną interpretacją. Z takim podejściem do filmu, oglądało się go bardzo przyjemnie. Kostiumy super, efekty też spoko i przekaz filmu całkiem sensowny. Jeśli chcecie się po prostu zachwycić bajką - to polecam. Idźcie do kina i wspierajcie rodzime produkcje 😉 Ani ja ani mój S. nie byliśmy zawiedzeni, choć film recenzje zbiera raczej średnie.
***
Dobrej nocy wam życzę i pozdrawiam tradycyjne wszystkich nocnych stróżów.
39 notes · View notes